Mi film się nie bardzo podobał. Ja nie jestem miłośnikiem horrorów typu REC2 czy teksańska masakra... wolę bardziej horrory / thrillery psychologiczne gdzie można się przestraszyć (np. Dom woskowych ciał, Żar, Niepokój )
stąd moja niska ocena 4/10
Dom woskowych ciał nie jest filmem psychologicznym. To slasher i nie wiem, w którym momencie można się na nim przestraszyć...
Przecież to, że na faktach to tylko "chłyt matetindodi". Ale film dobry, trzyma w napięciu bardziej niż oryginał. No i moim zdaniem ma ciekawsze postaci z rodzinki ( szeryf, dzieciak i gruba ). Szeryf i młody świetnie zagrani.Wielu fanów starej TCM fuka natomiast na tę ostatnią, czego ja nie rozumiem - groteskowo otyła baba, która w chwili zagrożenia życia mówi ci " spokojnie, napij się herbatki" -przecież można od tego totalnej korby dostac, świetny pomysł na odpowiednik sceny naigrywania się z ofiary przez autostopowicza. Pytanie tylko czy dobrze zrobili tłumacząc zachowanie leathera chorobą zmieniającą wygląd.
A - no i warto przypomniec, że film powstał w epoce totalnie plastikowych filmideł i bzdurnych japońskich pseudohorrorów które są "fajne bo nie z usa". Jakbym miał wystawic ocenę to tak z 7-8/10