Albo piłą:] Szczerze nie lubie filmu z typu coś wyskakuje i robię kogoś i masa krwi, ale film pomimo tego, że leciał w nocy wciągnął mnie, co udowadnia ponad miare, ze oglądając w samotności w nocy jakikolwiek horror można wczuć się w klimat. Szczególnie jeśłi nie ma nic innego w tv i nie chce się spać. MYślę że jak na remake to zasłużona 7. Film dobry, ale nie do końca w moim guście. Trzyma w napięciu, trudno powiedzieć, ze nie, jeśli się wsiąknie w klimat to można pare razy poczuć dreszczyk. Na pewno sto razy lepszy od Drogi Bez powrotu, czy Wzgórza mają oczy, ale i tak wole kino w stylu Sesji 9, Lśnienia, R-pointa, Silenta, czy japońskich klonów Ringa.