Jak właśnie Mark Zuckeberg stworzył Fejsa ;) Co do filmy to świetny, scenariusz mistrzowski i gra aktorska stoi na wysokim poziomie..
Zdecydowanie lepszy od 'Jak zostać królem'. Zupełnie nie rozumiem dlaczego przegrał z
nim na oscarach. Ten film przynajmniej wnosi coś nowego a nie opowiada tej samej
historii 1000 razy tak jak to jest w przypadku hollywódzkich pewniaków.
Byłem sceptycznie nastawiony do tego filmu, bo nie chciałem oglądać...
Takie odniosłem wrażenie po obejrzeniu tego filmu. To przecież antysemityzm (sarkazm).
Postać Zuckerberga była od początku odpychająca i ogólnie zła. No ale to w sumie mi nie
przeszkadza :) Film nawet ciekawy ale on jest jak sam facebook, modny. I dlatego nie
zasługuje na Oscara ! Nie jest to dzieło, które...
Nic rewelacyjnego a nawet bym powiedział że nudny. Idea może by była ciekawa ale tego czegoś nie nazwał bym dziełem. Bardzo przeciętna opowieść o gościu który stworzył Facebooka i zbił na tym fortunę.
Jeśli film o internetowym portalu społecznościowym jest produkcją godną chociażby nominacji do Oscara znaczy to tyle, że kinematografia w pewnych środowiskach wytwórczych spadła na psy. Pomijam fakt, że na potrzeby produkcji stworzono "historię" nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością.
film rzeczywiście bardzo nudny. Cała fabuła rozbija się o to, kto rzeczywiście stworzył facebooka i ile milionów mu się za to należy. Poza tym, film jest zdecydowanie za długi i strasznie ciężko doczekać końca... Co do głównego bohatera, to uważam, że jeżeli nazwał byłą dziewczynę "su**" po tym, jak z nim zerwała, to...
więcejMi się film spodobał. Wiem ,że miejscami jest na pewno podkolorowany, ale przynajmniej choć trochę przybliżył mi historie założyciela facebooka. Temat filmu był ciężki i według mnie film był dobrze zrobiony.
Chyba nikt nie spodziewal sie, ze film jest calkowicie oparty na faktach (no moze nikt, kto
potrafi myslec samodzielnie). Jest to zwyczajana reklama, dajace efekt uczestnictwa w czym
wielkim, globalnym. Bedac szczerym, sam przez dwa, tyrzy tygodnie czesciej wchodzilem na
facebooka...potem przeszlo, bo co mnie...
Nie porwała mnie ta historia niestety. Po tych wszystkich zapowiedziach spowdziewałam się czegoś lepszego.
Od początku The Social Network jest sztucznie wykreowany na oscarowego faworyta, podobna sytuacja miała miejsce z Ciekawym przypadkiem Benjamina Buttona. Ten film jest po prostu przeciętny, nie ma w nim nic co by go wyróżniało ponad setki innych tytułów.
No ale nazwisko reżysera robi swoje, natomiast wg. mnie...
Kolejne obejrzenie to 8/10. Za pierwszym razem główny bohater wydawał mi się takim nieudanym Dr.House'm kina. Teraz mam raczej wrażenie że to po prostu człowiek który zachłysną się sławą, bogactwem i możliwościami. Mam tylko jedno "ale". Czemu Jesse był nominowany do Oscara? No był dobry ale żeby na miarę nominacji?...
więcejDlaczego Mark nie wrzucił faceboka od razu do internetu tylko najpierw mogli z niego korzystać tylko studenci Harvardu potem Bostonu itd.
człowiek cjciał napisac coś negatywnego na temat tego filmu i tu prosze pisze wpis zablokowany.No ludu mój ludu czemuś ich opuścił
Oglądało mi się ten film bardzo przyjemnie, nie nudziłam się ani przez chwilę. Myślę że postać głównego bohatera została zbudowana w naprawdę interesujący sposób.
.. dałabym 7/10, a tak jest 6/10. Facet potrafi wszystko popsuć. Strasznie mnie drażni. Jeśli chodzi o film to spodziewałam się czegoś o wiele bardziej tandetnego. Sam fakt, że jest o twórcy facebooka jest odstraszający i średnio chciałam to obejrzeć, ale w sumie nie jest tragiczny. Nie jest to wybitne dzieło i...
Zastanawia mnie, jak mogli wypuścić te 24 miliony nowych akcji, a Saverin który miał 34%
udziałów nie miał prawa do utrzymania tego samego poziomu. Nie miał praw poboru?
Możliwe żeby w umowie ( w scenie podpisania, gdzie prawnik mówi że lubi mieć do
czynienia ze studentami zarządzania) była klauzula zrzekająca...