PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119808}

Tristan i Izolda

Tristan + Isolde
2006
7,0 48 tys. ocen
7,0 10 1 48405
7,0 7 krytyków
Tristan i Izolda
powrót do forum filmu Tristan i Izolda

Byłem wczoraj na tym filmie. Spodziewałem się, że ktoś zrobi wielki film przepełniony zwrotami akcji, miłością, cudami, ingerencją bogów, zdradą...
Po zakończeniu seansu zadałem sobie pytanie - co to właściwie było?
Bo jeśli miał ta to byś filmowa adaptacja "Tristana i Izoldy", to ja bardzo przepraszam, zale chyba czytałem inną książkę niż twórcy tego filmu. Jeśli miał to być film wojenny, to też nie do końca cel został osiągnięty - sceny batalistyczne są, owszem, lecz cóż z tego? Film i miłości? Niby tak, ale...
Film te nie wywołał u mnie żadnych emocji! Czułem się tak, jak gdybym oglądał "familijadę" lub epidzod "Klanu" w którym akurat Rysiek kłóci się z żoną. Jedynym plusem tego filmu, są niektóre ujęcia pokazujące piękne krajobrazy. I chwilami montarz filmu robi jakieś wrażenie. Ale tylko chwilami...
Niestety ani muzyka...
Ani aktorstwo - Tristan? To mniał być Tristan? To już DiCaprio w Tytanicu miał więcej z Tristana, bo tutaj miałem wrażenie, że oglądamjakies zombie z Świt Żywych Trupów...
Ani scenariusz - można by ten film nazwać, ale nie "Tristan i i Izolda", bo z tego dzieła literackiego są wzięte: imiona i szczątkowe motywy...
Osobiście straciłem 2 godziny mojego czasu...

użytkownik usunięty
______CraveN______

Bardzo lubię ten utwór literacki i chciałem się wybrać na ten film miejąc nadzieję, że się nie zawiodę. Czytając Pański komentarz uważam, że to będzie strata czasu. Naprawdę ten film jest aż tak słaby ?

tak film jest tragicznie słaby jeśli spodziewasz siefilmu miłosnego, w tym filmie w ogóle nie ma chemi pomiedzy bohaterami, to jest wszystko na siłe, a sceny balistyczne są raczej takie sobie, takze ja osobiście nie polecam, chyba ze ktoś ogląda film z nastawieniem że to gówno, to potem może stwerdzic że nie jest zły;)

ocenił(a) film na 10
marekpic

Nie zgadzam się z Tobą!!!!
Trzeba rozumieć co przeżywają główni bohaterowie by zrozumieć cały sens filmu! Oni przecież zostali rozdzieleni! To jak mają się zachowywać?! Mają się głupio uśmiechać? Mają tryskać energią? Przecież oni muszą ukrywać swoja miłość! Tristan nie mogł dac po sobie poznać że kocha żonę swego króla, więc nie mógł okazywać uczuć.
Proszę się zastanowić co piszesz - bo moim zdaniem twoja interpretacja to dopiero pożal się Boże...
Jesli cos nazywasz "gównem" to chyba mylisz filmy, bo moim zdaniem film jest niezwykły, tylko odbiorca musi go poczuć naprawdę.

ocenił(a) film na 3
Moni_8

Czy wiesz, że "Tristan i Izolda", to celtycka legenda? Legenda którą opowiadali rodzice swoim dzieciakom przed snem. Ta legenda sięga XII wieku... A czy Ty czytałaś "Tristana i Izoldę"?? Bo patrząc na to, jak bronisz tego filmu, to mam takie uczucie, jak gdybyś nie znała pierwowzoru literackiego. Czy się mylę?
Bo gdybyś znała ten utwór, to wiedziałabyś że film o którym tutaj mowa, jest perfidną farsą - twórcy zrobili "swoją własną wersję" czegoś, co kiedyś było traktowane niemal że jak religia.
Zawsze kiedy kino podejmuję próbę przeniesienia dzieła literackiego ubiegłej epoki, powstają kontrowersję. Tak było w "Romeo I Julii" w którym DiSaprio biegał z pistoletem. Ale czy w filmie tym nie słyszeliśmy Szekspirowskiego języka? Czy nie była to dokładna (mimo iż uwspółcześniona) adaptacja filmowa? No właśnie...
Gdyby Tristan i Izorda było reklamowana jako parodia, to w tedy rozumiem: wszystkie chwyty dozwolone. Ale kiedy w trailerze słyszę, "Przed "Romeem i Julią" był "Tristan i Izolda" to myślę sobie: to będzie odzwiercielało książkowy oryginał. Oczywiście według mnie niemożliwe jest nakręcenie idealnego "Tristana i Izoldy". Jest to zbyt głęboki twór w którym dzieje się zbyd dużo i panuje zbyt specyficzny klimat, aby X muza była w stanie oddać w 100% magię książki. Ale można było przynajmniej spróbować zrobić coś takiego, co zrobił Peter Jackson - film "Władca Pierścieni" różni się od książki, ale przynajmniej zbliża nam fabułę i magię Tolkienowskieg dzieła. A ten film na którym byłem w niedzielę?
Podsumowując... dla mnie ten film to totalne gówno...

Moni_8

Ja też słyszałem, że to kupa ;/ sory moni coś czuję, że zajarałaś się aktorem grającym Tristana i palma ci odbiła aczkolwiek przecież film mógł ci się podobać , ja jednak zaufam gościowi, który pierwszy się tu wypowiedział, przemawiają za nim lepsze argumenty. Film to pewno bajeczka dla małych dziewczynek.

ocenił(a) film na 3
Jan_Baptysta

Film... gdyby miał innu tytuł, to zgodzę się... był by nawet do strawienia. Właściwie z założenia "Tristan i Izolda" jest to legenda, więc dzieje się w niej dużo dziwnych, nieprawdopodobnych rzeczy. Ale opowieść która jest opowiadana od XII jest czymś więcej niż tylko bajką na dobranoc. "Tristan i Izolda" to dzieło w którym główną rolę grają: magia, miłość, przygoda, wiara i Bogowie ... A w filmie?
Ktoś kto nie czytał książki, może być zadowolony...

ocenił(a) film na 3

Słaby?
Człowieku... Pisząc tą wiadomość, powstrzymywałem się, bo gdybym mógł na FilmWebie używać przekleństw bez obawy na konsekwencje, to... jedyne słowa które nadawały by się do zacytowania w kulturalnym towarzystkie były by to: "i", "oraz", "w"...
Omijaj ten film jeśli szanujesz literacji pierwowzór...

______CraveN______

Osobiście jestem fanem Tristana i Izoldy jako książki, niestety tego filmu nie widziałem i oglądać go większego zamiaru nie mam (wystarczyły mi trailery) aczkolwiek uważam, że te historie można dobrze opowiedzieć, polecam wersje filmową z 1970. Puszczaja ja czasem na kanale Europa, uważam, że jest naprawdę niezła.

ocenił(a) film na 3
Sagittarius_7

Nie widziałem... Ale Twója opi nia sprawiła, że muszę tą wersję zobaczyć :)
Dzięki...

______CraveN______

na wszelki wypadek dodam, ze nie jestem w stu procentach pewien, czy ten film na pewno powstal w 1970,moze troche pozniej, ale slyszalem o tylko tej jednej starszej ekranizacji, jest naprawde niezla!

ocenił(a) film na 10
______CraveN______

Trailery są nawet fajne ;-). Nie wiem czy mam się wybrać na ten film z dziewczyną. Może się jednak opłaca ;-D
A co do powstania książki: historia powstania sięga IV i V wieku! A nie jak ktoś napisał XII! ;-D
POZDRO

ocenił(a) film na 3
____7

Dziewczynie film się może nawet spodobać. Jeśli chcesz "iść do kina" a nie na film, to jasne. Czemu nie. Ale muszę zaznaczyć, że w filmie duży nacisk położono na wojnę, walki itp. Więc jest to romans wojenny - że tak to ujmę...
Jeśli Twoja dziewczyna nie boi się widoku miecza wbijanego w ciało, a lubi romansidła... To film może się jej spodobać...
Ale czy się spodoba? Tego nie wiem... Mojej dziewczynie się nie podobał...

ocenił(a) film na 10
______CraveN______

Dzięki, że mnie ostrzegłeś ;-) Raczej nie wybiorę się na ten film.

ocenił(a) film na 7
____7

Sam film można obejrzeć. Mimo, że postać Tristiana jest tu bardz odenerwująca, bo gościu ma jeszcze większe kompleksy/problemy niż Izolda. No i jeszcze główni bohaterowie mają kody na nieśmiertelność. Tristan zostaje dwa razy przekłuty mieczem, ale przeżywa. Król irlandzki dostaje strzałą w okolicach serca, ale nic sobie z tego nie robi.
No i na koniec film nie ma nic wspólnego z książką, tytułowi bohaterowie non stop się kochają (a przypominam, że w książce nic o tym nie było), nie ma nic o drugiej Izoldzie, ani wogóle paru ciekawych wątków. No a Simon grany przez bardzo utalentowanego aktora (Leo Gregory) ginie już na początku filmu.
Jak dla mnie 7/10

ocenił(a) film na 1
Roy_v_beck

ten film jest dla dziewczyn i gejów, nic ciekawego, żenada, normalnie telenowela

______CraveN______

Dzięki za ten komentarz, WRESZCIE ktoś, kto czytał "Tristana i Izoldę" a nie tylko zachwyca się buziakiem głównego aktora. Oszczędzę dzięki temu jakieś 20zł i pójdę na coś wartego uwagi może, bo wydaje mi się, że wyszłabym z ku*wami na ustach z kina po pierwszych 15min.

______CraveN______

Nie czytałam wiekszosci komentarzy, wiec napsze tylko od siebie, że żałuje bardzo że film był tak odeległy od oryginału, który na prawde bardzo baaaaardzo lubie, ale ogólnie mi sie podobał

Mimo kiklu smiesznych faktów jak to, z e Tristan najpeirw płynie łodzią nagle ni stąd ni zowąd mamy żagiel a potem konia :D

Albo norki Marka i fresk pompejański w Kornwalii ^^

Hahah... mozna było sie pośmiać, ale podobało mi się :D
A do aktorsta 'Tristana' nic nie mam mimo, że przypominał mi 'Anakina' z epizdou III

Mate_

Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, ale z tego co widze, ich autorzy popełniają ten sam błąd co ja wcześniej, otóż porównoją film do dziewiętnastowiecznego "pierwowzoru" Josepha Bedier, tymczasem autorzy scenariusza podpierali się ponoć Tristanem i Izoldą Wanera, Ryszarda z resztą, który jak wiadomo napisał sobie taką operę...
nie zmienia to faktu, że Tristan to kolejne niewiadomo-co w stylu Króla Artura ;D

Mate_

a co do takich mistake'ów, to warto jeszcze zwrócić uwagę na pieski irlandzkiego monarchy, których używano nie w irlandii, tylko w Anglii do polowania, i nie w średniowieczu tylko gdzieś w okolicach wieku osiemnastego... lol

Captain_Jack_Is_BACK

o, znalazlam xD od wagnerowskiego libretta też się mocno różni, ale ono przynajmniej tłumaczy brak Izoldy o Białych Dłoniach

Tristan i Izolda (Tristan und Isolde)


Muzyka: Richard Wagner
Libretto: Richard Wagner
Premiera: Monachium (1865)
Dramat muzyczny w trzech aktach. Akcja rozgrywa się w Kornwalii i Bretanii, w średniowieczu.

Akt I
Irlandzka królewna, Izolda, płynie do Kornwalii pod opieką rycerza Tristana. Zabił on kiedyś w pojedynku jej narzeczonego, Morolda. Izolda pokochała jednak z wzajemnością Tristana i wyleczyła jego rany. Rycerz odjechał, a teraz powrócił, aby prosić o jej rękę dla króla Kornwalii. Duma nie pozwoliła Izoldzie wyznać, że kocha Tristana, a on nie może sprzeciwić się rozkazowi swojego władcy. Nie chcąc poślubić starego króla, dziewczyna postanawia otruć siebie i ukochanego. Nakazuje więc swojej służącej, Brangenie, przygotować truciznę. Brangena zamienia jednak puchary i zakochani nieświadomie wypijają napój wiecznej miłości. Przekonani, że nadeszła chwila śmierci, wyznają sobie uczucie.

Akt II
Izolda wychodzi za mąż za króla Kornwalii, jednak w sercu pozostaje wierna Tristanowi. Tymczasem jego fałszywy przyjaciel, Melot, zazdrosny o łaski, jakimi król obdarza Tristana, zdradza miejsce schadzki kochanków. Tristan wyzywa Melota na pojedynek, jednak sam nie broni się i zostaje ciężko ranny.

Akt III
Przyjaciel Tristana, Gorwenal, przywozi go do zamku Kareol. Tristan czeka tu na Izoldę, która jako jedyna może go uleczyć. Kiedy rozbrzmiewa pieśń pasterza, zwiastująca jej przybycie, rycerz zrywa się z posłania i biegnie na spotkanie ukochanej. Niestety, umiera w jej ramionach z powodu upływu krwi. Pasterz sygnalizuje zbliżanie się drugiego okrętu. Myśląc, że to pościg za Izoldą, Gorwenal broni dostępu do zamku. Zabija Melota i atakuje króla, lecz sam ginie w walce. Król wkracza na dziedziniec zamkowy. Nie przybył tu, aby szukać zemsty, ale aby oddać Izoldę Tristanowi. Brangena opowiedziała mu całą historię napoju i król dowiedział się, że zawinił los. Przybył jednak za późno – Izolda umiera przy zwłokach Tristana.



ocenił(a) film na 8
Captain_Jack_Is_BACK

LUDZIE!!! Płakać się chce dopiero po przeczytaniu waszych żałosnych komentarzy!!! To jest dopiero żenada!!! Przecież ten film jest naprawde dobry (żeby nie powiedzieć cudowny)!!! Jest miłość, oddanie, poświęcenie, czułość, cierpienie, zazdrość, rozpacz!!! Fakt, nie jest to zbyt dokładne odzwierciedlenie książki ale przecież ogólne pojęcie utworu pozostaje!!! Chodzi tu o miłość, która w decydującym momencie ukazuje się z jeszcze większą mocą i potrafi przetrwać wszystkie przeciwności losu nawet śmierć!!! Potraficie sobie wyobrazić jak Izolda musiała cierpieć kiedy kochając innego musiała poślubić Marka??!! A Tristan??!! Co mógł czuć wiedząc że jego ukochana spędza noce z jego najlepszym przyjacielem??!! Ten film doskonale to wszystko ukazuje!!! Tworzy odpowiedni klimat!!! Przeszkadzają wam zapłakane oczy Tristana?? Smutna mina Izoldy?? Macie serca z kamienia, że nie potraficie zrozumieć cierpienia innych??!! Tym razem nie ma tu magicznych napoi i ingerencji bogów!!! Jest po prostu niewinna, czysta i w pełni naturalna miłość kobiety i mężczyzny całkowicie sobie oddanych!!! Co do książki też mi się bardzo podobała ale jednocześnie nie mam nic przeciwko rzuceniu nowego spojrzenia na historię legendarnych kochanków!!! Nie mówię już o aktorach, chociaż grali wspaniale i TAK Tristan był bardzooo przystojny ale nie musimy patrzeć na ten film jedynie przez pryzmat odwiecznej legendy i urody bohaterów!!! Myślę, że lepiej by było gdybyście najpierw zastanowili się nad przesłaniem całej historii a dopiero później w miarę możności wyrażali swoje opinie!!!
Pzdr 4all!!!

ocenił(a) film na 5
Mara

Madzia sugeruję najpierw dorosnąc i dowiedzięc się czegoś więcej na temat miłości, a nie rzucać frazesami. Co drugi film jest o miłości to wcale nie świadzcy, ze ma byc dobry.
A nad przesłaniem zawzse sie zastanwiam.. jednak samo przesłanie to za mało - trzeba je jeszcze odpowiednio przekazać , a to sie nie udało.