Czy w dzisiejszym świecie można spotkać taką romantyczną miłość...teraz chłopak wyznaje dziewczynie, że ją kocha przez gg albo telefon...zero romantyczności...gdzie się podziała ta cała pasja wsród zakochanych...?
dlatego warto obejrzec taki film i mysliec,marzyc ze okazywanie miłosci bedzie bardziej romantyczne:)
przecież ten film nakręcili ludzie XXI wieku, z ich wrażliwością. skąd wiesz jak dawniej podchodzono do miłosci. przecież to jest spojrzenie twórców filmu z naszych czasów. dawniej też były młoty jak te teraz od gg tylko np. kupowali zonę razem z polem od sąsiada - też mało subtelne
Owszem,może sprzedawanie żony z polem:) było mało subtelne.Taki był średniowieczny świat.Reżyser nic z tego nie ujął,a jednak wyeksponował miłość dwojga ludzi. Cóż,w dzisiejszym świecie mamy jednak większe prawo wyboru,lecz co do powszechnego braku romantyzmu i pomysłowości się zgodzę,no bo cóż...Inne czasy...Aczkolwiek czasem jednak warto cofnąć się do przeszłości?...
niby tak ..ale czytałam tez ksiązke a nie zwracałam uwagio ze jest to film współczesny tylko ze miłosc jest inna,wyjątkowa.sa plusy i minusy miłosci tamtej i tej.wiadomo współczesna jest lepsza bo smai dokonujemy wyboru,lecz brakuje romantycznosci zwłaszcza u facetów.
O żesz...u facetów brakuje romantyczności!?..:)
Co do "Tristana i Izoldy"..przeczytałem sobie książkę ( niezła jest! )
to..wszystko ładnie, pięknie i na końcu smutnie, ale co by w końcu było
gdyby to Marek i Izolda wypili wywar przygotowany przez matkę Izoldy,
czy wtedy rozkwitłoby między nimi takie samo uczucie?, czy może to jakoś bohaterowie od siebie się tak do siebie przywiązali..hmm..no trochę nad tym rozmyślałem..nie wiem jak to z filmem jest, ale muszę sobie oglądnąć
Oczywiście książkę też polecam
Pozdrawiam
Książka jest owszem fajna,ale jednak,mnie dość zaciekawił film,bo spodziewałam się w miarę dokładnego "odbicia" lustrzanego książki. Film jest o tyle ciekawy,że motyw eliksiru magicznego w ogóle został pominięty...A jednak coś z tego wyszło,i to jest bardzo fajne coś:]...
to nie tak że facetom brakuje romantyczności (nie lubie tego słowa bo romantyczny to dla mnie buntowniczy). po prostu obracasz się w złych kręgach skoro tak twierdzisz:P:P:P:P:P. zobacz ilu facetów dyskutuje o tak mało "męskim" filmie tu na forum, czyż to nie romantyczne:D. A na topory walczyć nie zamierzam........, żeby zdobyć księżniczkę
Dlaczego mało "męskim"? Jak kobiety ogladają horrory to nie są mało "kobiece", a tu od razu "mało męski"... Gatunek jak gatunek, a co do tej romantyczności to zależy od człowieka, a nie od płci...
Co do samego filmu: dobry, choć dzieło sztuki to to nie jest... Bardzo przypominał mi Troję, fabuła jest oczywiście inna, ale ogólne wrażenia i odczucia miałem takie same (takie małe deja vu).
A jak ktoś chce pooglądać naprawdę dobry romans to polecam "Słodki Listopad"...