Zanim zaczniecie krytykować "Tristana..." za rozbieżnoście z książką Bediera, zapoznajcie się najpierw, błagam, z historią mitu Tristana i Izoldy (choćby zamieszczoną w Wikipedii, na angielskiej stronie, bo na polskiej jakoś słabiej jest to opisane). Przed Bedierem było MNÓSTWO wersji tego mitu, najróżniejszych... Błagam, pomyślcie czasem, żeby kytykować jakieś zjawisko trzeba najpierw mieć o nim szersze pojęcie. Sam fakt, że przeczytaliście książkę, nie znaczy, że jest ona jedynym i wyłącznym źródłem. Litości ;D