PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119808}

Tristan i Izolda

Tristan + Isolde
2006
7,0 48 tys. ocen
7,0 10 1 48434
6,6 8 krytyków
Tristan i Izolda
powrót do forum filmu Tristan i Izolda

Fabuła była całkiem przystępna, oglądało się dobrze. Dałbym 7/10 ale... no właśnie, jest jedno ALE. Wraz z Żoną mieliśmy problemy z przebrnięciem przez drugą część filmu. Niezwykle irytująca była postawa moralna Tristana i Izoldy. Zdrady, knowania, intrygi. No ja nie mogę. On potem nieco otrzeźwiał, natomiast ona leciała po krawędzi równo do samego końca. Potem miałem nadzieję, że Marek chwyci za miecz i zrobi z nich sieczkę, ale niestety tak się nie stało. Postawa Marka była godna podziwu, miał dosłownie jaja ze stali. Ot i prawdziwy mężczyzna. Szlachetność, siła, zdecydowanie, powściągliwość kiedy trzeba. Postać której z Żoną kibicowaliśmy do samego końca. Los Tristana i Izoldy był nam zupełnie obojętny. Pewnie mało kto podziela moje zdanie, no ale trudno. Mnie główni bohaterowie irytowali. Daję 5/10.

Wolverin

Niejako podzielam zdanie, zwłaszcza że król Marek, pomimo kalectwa, był o wiele atrakcyjniejszym mężczyzną od Tristana. Postawa Izoldy byławięc nieco dziwaczna... ;)
Ale poważnie, twórcom zapewne chodziło o ukazanie beznadziejności miłości dwojga tytułowych bohaterów, którzy poniekąd byli na nią skazani po wsze czasy, do grobowej deski, tak jak przedstawiała oryginalna legenda. I w tej beznadziei pogrążali się całkowicie na sposób bardzo współczesny i przystępny dla dzisiejszego odbiorcy. Za to postawa Marka była raczej nietypowa jak na króla, niewierne żony były palone na stosie lub ścinano im głowy. Tak więc albo miał jaja ze stali, albo ich po prostu nie miał... ;)

ocenił(a) film na 8
kasiarzynna

podzielam zdanie :)

ocenił(a) film na 8
kasiarzynna

hehe, świetna pointa! ;)

ocenił(a) film na 5
Wolverin

podpisuję się obiema łapkami - Markowi kibicowałam, a Izoldzie życzyłam śmierci

ocenił(a) film na 3
delishya

no tak kobiecie śmierć za zdradę, ale facetowi nic! jeszcze dać mu medal, i jeszcze pisze to kobieta...

ocenił(a) film na 5
morgana000

on miał wyrzuty, ona nie
on chciał to zakończyć ona nie
on był kawalerem, a ona miała męża

ja widzę tutaj sporą różnicę

ocenił(a) film na 3
delishya

a on przeleciał żonę swojego najlepszego przyjaciela i osobę która dała my dach nad głową

ja tu różnicy nie widzę, ale zawsze tylko kobieta winna
zresztą kiedy izolda starała się grac dobrą żonę to tristan latał za nią,że za bardzo się angażuje i jej miłość szybko przeszła

ocenił(a) film na 5
morgana000

ale nie przyrzekał nikomu miłości i wierności do śmierci, a ona tak

mówimy o kobiecie, która zaszła w ciążę i nie wiedziała, czy z mężem, czy z kochankiem...
on nikogo więcej nie dymał, nie miał dzieci z innymi kobietami - nie oszukiwał ich

ja oceniam ich relację na podstawie relacji wobec płci przeciwnej

Marek to przyjaciel zarówno Izoldy i Tristana i tak naprawdę oboje go okłamywali

ocenił(a) film na 3
delishya

jakby izolda miała wybór czy wyjść za mąż, a nie wyjść....

ocenił(a) film na 5
morgana000

w tym wypadku nie miała wyboru

ale w przypadku kochanka miała wybór - mogła pozostac wierna mężowi

ocenił(a) film na 6
delishya

Tristan był wasalem Marka, a więc owszem przyrzekał mu miłość i wierność. Jego zdrada była tak samo haniebna jak Izoldy.

ocenił(a) film na 5
milkaway

ale nie przyrzekał Markowi, że nie będzie się z nikim innym uprawiać seksu, a ona tak

dla podsumowania - było wiele kobiet, które wyszły za mąż za facetów, których nie kochały, ale nie dymały sie na boku z ukochanym, i to takich realnych, a nie postaci fikcyjnych
zrobiły to, bo musiały dla wyższych celów
wcale nie mówię, że to dobrze, że musiały się poświęcić, ale dla mnie Izolda nie potrafiła powstrzymać czystej "chuci", bo bądźmy szczerzy - gdyby powiedziała nie, to przeciez Tristan by jej nie zgwałcił...

ocenił(a) film na 6
delishya

To nie ma nic do rzeczy. ;] Oboje ślubowali wierność (nieważne, że może różnie rozumianą) swojemu władcy. "Współcześni" mu mogliby nawet uznać przewinienia Tristana za cięższe.
W sumie szkoda, że zrobili z tego w filmie taki współczesny melodramacik. W legendzie Isolda nie spała z mężem, obowiązki małżeńskie spełniała za nią jej służąca pod osłoną nocy. W filmie raczej trudno byłoby taki podstęp wiarygodnie przedstawić, chyba że zrobiliby Marka ślepcem. ;]

ocenił(a) film na 5
milkaway

żałuję, że nie trzymano sie ksiażki :(

tam i historia i postacie duzo ciekawsze

ocenił(a) film na 9
delishya

Też żałuję braku podobieństwa do literackiego pierwowzoru, ale film i tak wyszedł dość zgrabnie i lubię do niego wracać (głównie dla Rufusa Sewella:)). Brakuje mi takich scen w ekranizacji jak podłoga sypialni posypana mąką czy niesienie w ramionach przez żebraka, którym był Tristan i przysięga Izoldy, że w ramionach trzymał ją tylko król Marek i ten żebrak. Mam nadzieję, że dobrze pamiętam:)