Kurcze, z jednej strony dobrze zrealizowany (zdjecia plus muzyka), poprawna gra aktorska (Marek rulez:) ) kilka poprawnych scen batalistycznych... ogolnie CALY FILM JEST TYLKO POPRAWNY...
Od samego poczatku niektore sceny/watki przypominaly mi chocby Braveheart czy Rycerz Króla Artura - niestety Tristan i Izolda wypada bardzo blado przy tych filmach
Watek milosny niestety ssie na calej linni, miedzy glowna para jest tyle erotyki co w smerfach - a glowny bohater to niestety chyba mial ytlko ladnie wygladac bo raczej aktor to z niego sredni (choc to moze po prostu wina scenariusza).
Jezeli macie wolny wieczor i dziewczyne to ok... powinnien byc W MIARE mily wieczor :) w innym przypadku omijajcie ten film z daleka.
Jendego tylko nie rozumiem - skoro wszyscy (a przynajmniej duza wiekszosc) pisze jaka to szmira etc... (w momencie pisania tej odpowiedzi negatywy niemalze od gory do dolu) to skad na bogow taka wysoka ocena!? sigh...
Jeszcze sie ktos zasugeruje i pojdzie na to do kina a szkoda przeciez tych kilkunastu zlociszy ^_^
Takie wysokie oceny rozdają dzieciaki i prymitywy, które nawet nie oglądały filmu, ale podobał im się plakat, zwiastun albo lubią aktora, który w tym filmie gra, albo wydaje im się, że to będzie super film. No i walą dziesiatkami. Mnie tez to denerwuje.
Powinna byc jakaś selekcja.
A mi się film podobał. Może pod względem warsztatu aktordkiego Tristana i wierności książce był poprawny, to reszty dopełniła świetna muzyka i dbałość o wiarygodność w odtwarzaniu średniowiecza. Rola Lorda Marka świetnie obsadzona, Izolda też powyżej przeciętnej. Jak dla mnie mocna 9/10.
9/10 ??? ok... powiedzmy tak 10/10 to film idealny... nawet nie wiem czy w jakis ogolnych kanonach cos takiego moze powstac - czyli 9/10 BARDZO udany film typu Matrix, Ghost in the Shell, Requiem Dla snu - filmy wybitne, ponadczasowe etc... a ty dajesz taka ocene filmowi ktory absulutnie nic nie prezentuje po za poprawnoscią ????
Jak dla mnie Tristan i Izolda są na tym samym poziomie co Requiem. I mówię to z pozycji widza a nie krytyka filmowego. Nie każdy perfekcyjnie zrobiony film chce się oglądać. I nie każdy poprawny jest gorszy od świetnego pod względem technicznym, liczy się przecież radość z oglądania. A ta jest właśnie na 9/10.
wybacz kolezanko ale porownywaniue Tristana do Requiem do jak porownywaniue g*wna do kefiru. I wcale nie przesadzam z tym porowaniem.
Jak chce zobaczyc drewno na ekranie to nie musze isc do kina , wystarczy pstryknac TV i tandeta leci niemalze kazdego wieczora.
Ale widzisz tym sie roznimy, ja bym nigdy nie dal 10/10 filmowi "Nigdy w Zyciu" czy "Kochaj i rób co chcesz". Ale to pewnie wynika z roznicy plci (i pewnie jeszcze paru innych czynnikow)