Cudowny film, piękna miłość aż po śmierć, wspaniały klimat, niesamowite czar tamtego wieku - kocham takie filmy gdzie przenaszamy sie w przeszłość. Przystojny główny bohater Tristan, bardzo przekonująca rola ich obojga - Izolda bardzo dobrze zagrana postać, bardzo dobrze zagrana rol króla Marka.
Miłośc i nienawiść. Radość i łzy. Wojna i pokój. Życie i śmierć...
Mi akurat odwrotnie .. strasznie sie nei podobał . Kiepska gra aktorów ale fakt scenografia piękna .
Chciałabym jeszcze dodać że imie Tristan oznacza - "smutny" i dlatego tym bardziej uważam iż Tristan grany przez Jamesa jest genialnie - taki po poprostu był. Gra aktorska właśnie jak najbardziej w porządku!!!
Izolda gra w sposób niewinny, Tristan tak jak "tamten Tristan" -do tego jest przystojny, i kochany:)
Chciałam także dodać iż w ksiażce król Marek jest jednak bezwzględny i ściga kochających sie Izoldę i Tristana, aż do ich smierci, a tutaj w filmie jest postacią naprawdę wspaniała i za to dziękuje twórcom filmu!!! Taki właśnie ON powinien być, tak chciałam by było i byłam zła na ksiazkę że było inaczej. Film jest spełnieniem moich pragnień, i naprawde gorąco go polecam:)