Dlaczego zawsze to, co piękne musi się źle kończyć?? Śmierć Tristana tak mnie przytłoczyła, że nie mogłam sobie dać potem rady.. Czyżby za duża wrażliwość? ech... ;)
miałam bardzo podobne odczucia. tyle, że mnie po prostu szkoda było, że izolda nie zmarła razem z nim. w końcu w legendzie umarli i złączyli się po śmierci... takie szczęście w nieszczęściu...
ja wiedział od początku że zginie tylko właśnie też myślałam że zginą razem takie by było lepsze zakończenie mojm zdaniem
lepiej żeby skończyło się słodkopierdzącym happy endem jak w hollywood? wg mnie zakończenie historii jest świetne. pozdrawiam ;)
Na koniec powiedzieli że Isolde zasadziła na grobie Tristan'a wierzby wiecznie złączone, a potem znikły. Ciekawa jestem czy po jej śmierci???!!!Co do zakończenia to też wolałabym żeby zmarli razem. A tak w ogóle to ładny był ten Tristan,a Melot no brzydki to on nie był ale napewno brzydrzy od Tristana.Pozdrowionka!!!!!!!!! !!!!
tak w ogóle to ta wzmianka z tymi wierzbami chyba troche bez sensu jest. piszą że niby "rosły przez wieczność złączone, a potem znikły". gdzie tu sens? wieczność przecież nie może się skończyć i nie może być żadnego "potem". czy ktoś umie to wyjaśnić? czy to może ja coś po prostu źle zaczaiłam??
ja dużo płakałam.. :p jeśi chodzi o happy end, to wiem, że takie zakończenia są beznadziejne, ale gdy film kończy się źle, źle sie czuje.. :p
Muszą być i takie filmy, co by to było gdyby każdy film kończył się happy endem.... Film mi się bardzo podobał i wystawiłęm mu godną tego ocene. Spodobało mi sie to że w filmie odrzucili fantaze, nie było żadnych napojów magicznych ani nic podobnego... to było dobre posunięcie :-)