Brałabym Marka :P I przystojniejszy i bardziej "z jajami".
P.S. Dlaczego zawsze albo czarny charakter albo ten, którego nie chce główna bohaterka jest fajniejszy? ;)
Eeeeee Nancy...płaczący może tak ale nie Ciapciowaty !!!!! Akurat Tristan nie miał się z czego cieszyć, więc dlatego był taki przygnębiony. Ale serce do walki miał jak lew, także mięczak z niego żaden.
I proszę więcej na Tristana, źle nie pisać :)
Haha :D
Postać Tristana jest w specyficzny sposób skonstruowana, tu masz rację (smutek, melancholia, itp.), natomiast oczywiście - de gustibus non est disputandum ;) Może to kwestia aktora, nie wiem. W każdym razie mi się Tristan podobał najmniej, choć woli do walki mu nie odmawiam.
P.S. Ale przyznasz, że postaci drugoplanowe, albo czarne charaktery są w filmach i książkach często o wiele ciekawsze ;)
Dlatego, że są bardziej ludzkie, bliższe normalnym ludziom, niż ci nieskazitelni bohaterowie. Gram trochę w amatorskim teatrze i wierzcie albo nie, ale postacie negatywne cieszą się wśród aktorów większym braniem, niż pozytywne :) Nawet łatwiej je zagrać... Przypadek? Nie sądzę ;)
A Tristan, jak to Tristan, samo jego imię oznacza łzy, więc według mnie świetnie zagrana postać, taki uczuciowy twardziel :) Choć sam film pozostawia wiele do życzenia, łącznie z Izoldą.
to jest w ogóle pomyłka obsadowa :) nie uwierzę, że bez magicznego wywaru można zamienić Marka na Tristana.( przy tak dobranych aktorach ! ) Gdyby ten wywar zostawili w filmie to miałoby sens- wbrew woli i zdrowemu rozsądkowi dziewczyna wybiera smęcącego wymoczka zostawiając przystojniejszego, bardziej męskiego i kochającego faceta :)
Jest takie coś jak gust na tym świecie. Dla mnie uroda Tristana jest powalająca ... ❤️
Tristan jest o wiele ciekawszą postacią niż typowy męski mężczyzna - na szczęście świat jest różnorodny i nie każda postać męska jest taka sama. Ale większość postaci ( w tym typ Tristana zasługuje na szczęście)
Tu nie chodzi o to który facet jest bardziej lub mniej "ciapowaty", tylko o to, że serce nie sługa. Coś o tym wiem.