Postanowiłem go obejrzeć dlatego, że nic lepszego w telewizji nie było. Z początku wydawało mi sie, że to nic specjalnego bo filmów Jarmuscha nie lubię. W trakcie oglądania uświadomiłem sobie jednak, że to jednak bardzo dobry film. Muzyka w tle była rewelacyjna, takie brzmienia lubię a w filmach nieczęsto są stosowane. Akcja w filmie nie była zbyt dynamiczna ani nadzwyczajna ale dobrze sie to oglądało mi. Deep był do kitu, jak zawsze zresztą ale jego rola nie była zbyt wymagająca ale plus za Lance'a Henriksena i za tego Indianina - to można nazwać aktorstwem.
Końcówka i tak najlepsza - świetna muzyka i scena z łódką.
Po częśc i się z Tobą zgadzam, masz rację, że muzyka była rewelacyjna i ten motyw z łódką, ale dlaczego twierdzisz że Depp był do kitu? Wydaję mi się, że zagrał genialnie. Ale to tylko moje zdanie...
Kolejna fanka Deepa...
Ten aktor zawsze był kiepski i grał sucho. Nigdy go nie lubiłem a po "Piratach z Karaibów" jeszcze bardziej.
Jak coś ci dalej nie pasuje to mam to gdzieś.
Nie chodzi o to że mi nie pasuje, mówię tylko swoje zdanie, chyba po to jest to forum...ale jeśli niektórzy tego nie rozumieją to ja też mam to gdzieś....
hehe Axel to było głupie, powinieneś się liczyć ze zdaniem innych...moim zdaniem Deep zagrał swoje...a jeśli po oglądnięciu kilku filmów w wykonaniu duetu Tim Burton-Johny Deep (Edward Nożycoręki, Charlie w Fabryce czekolady) dalej nie zachwyca cię jego gra...to po prostu nie wiem jak ci pomóc...co do Truposza ładny film 8/10 dałem
nie jestem po niczyjej stronie, żeby nie było...po prostu wyrażam swoje zdanie...a tak po za tematem, macie może tytoń ??
Dla mnie film był świetny(chociaż niektórzy uważali że jestem za mała na takie filmy), dałam 8/10.Nie mam tytoniu bo nie palę.
Depp niezły - wyjątkowo tu przypasował. Wzruszająco nieporadny jako William Blake.
Ogólnie film kocham za klimat. I Jarmuscha kocham. I Neila Younga
''Z początku wydawało mi sie, że to nic specjalnego bo filmów Jarmuscha nie lubię.(..)uświadomiłem sobie jednak, że to jednak bardzo dobry film.''
No to zdecydowanie opus magnum Jarmusha,jednak inny film niż większosc jego obrazów... keidys ten film wyląduje na półce z klasyką obok np Stalkera.O ile już tam nie jest.
Ciesze się ze ci sie podobal mimo awersji do Deepa.
Ghostdoga wiedziłeś już?Jesli nie to też polecam...Deepa niema,jest za to genialna rola Whitakera,a to też ''inny'' to film w dorobku JJ.Mimo że truposz moim zdaniem lepszy.