Niesamowity klimat, wspaniała muzyka i specyficzne poczucie humoru pana Jarmuscha sprawiają, że film ten jest dziełem niezwykłym! Najlepsze są strzelaniny :). Choć film nakręcony jest w konwencji westernu i spełnia wszystkie warunki, ktore ten gatunek powinien posiadać, to jednakże odbiega od całej reszty głupich i bezmyślnych westernowych bajek i jest w tej kategorii prawdziwym diamentem! Jarmusch pokazał jak powinno sie krecić westerny i jak wyglądało życie na "dzikim zachodzie". Takiej wioski indianskiej jak w "Truposzu" nie widziałem w żadnym innym filmie. Gorąco polecam.