Chce sie mi krzyknac: Costner powrocil. Udzwignal role. Zagrac socjopate ktory ma przebłyski wspomniej wszczepionyh od agenta rzadowego to sztuka. Moj zachwyt mijal kiedy czasami Costner rozpoczynał mowic chrapliwym glosem i stawal sie patetyczny. Ale na plus. Scenariusz dosyc ryzykowny zeby to sie kupy trzymalo ale jakos sie nie rozpadło. Oldman - jaka papierowa rola. Szkoda talentu Garego. Daje 6,5. Calkiem przyjemnie ogladalo sie ten film, ale momentami bylo zbyt patetycznie ("on zniszczy planete!")