Mnie ogolnie sie podobal ten film ale motyw z szybkim otrzezwieniem byl chyba jakims niedopatrzeniem ze str osob ktore edytuja scenariusz pod katem merytorycznym. Uznaje to jako blad w filmie z serii odbicie ekipy filmowej w oknie :)

tak,zbyt wartkie tempo filmu,bezgłębny,Crowe wglądał wręcz śmiesznie,banalny,jak większość tego typu amerykańskich produkcji

Hehe też zwróciłam uwagę, że mega tajemnica jakoś tak bez problemu wychodzi na jaw w momencie kiedy Billy pomacha spluwą. Nie rozumiem też jak kandydat na prezydenta został nagle znaleziony przez policjantów w domu Andersona i jakoś tak chyłkiem go wyprowadzili, to nieprofesjonalne jak dla mnie śledzenie żony burmistrza. Na to jeszcze przymknełabym powieki, ale po prostu brakowało mi napięcia, klimatu. Faktycznie podobała mi się Alona Tal, jakoś tak najbardziej wyrazista postać drugo a może trzecioplanowa.