spora czesc traktuje film jak kiczowaty przereklamowany western. nie widza w tym nic wiecej. a przeciez podobnie jest dzis w polsce. wystarczy zobaczyc jak ludzie wypowiadali sie na pytanie 'czy walczylbys za swoj kraj'. sami tchurze:( paradoksalnie wychowani przez pokolenie ktore nie dawalo sobie w kasze dmuchac za...
więcejJak mówi porzekadło „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. O prawdziwości tego stwierdzenia przekonał się gł. bohater szeryf Kane uosobienie prawości, męstwa, odwagi i wierności, niemalże ideał. W przeciwieństwie do innych westernów nie ma tu za wiele strzelania, za to jest „gadanie”, co niektórych może...
Doskonały film, doskonale pokazano jak zdecydowana większość społeczeństwa to bojażliwe tchórze, i tylko nieliczne aktywne jednostki potrafia zmienic rzeczywistość. Wspaniale ukazano jak dla ludzi mniejszym problemem jest bandzior, niż szeryf który poprzez walkę narusza tzw spokój ładu publicznego (wiele przykładów w...
więcejDo małego miasteczka na Dzikim Zachodzie przybywa trzech mężczyzn: Jack Colby (Lee van Cleef), Jim Pierce (Robert J. Wilke) oraz Ben Miller (Sheb Wooley). Od razu udają się oni na stację kolejową w oczekiwaniu na przybycie pociągu z ich kompanem, Frankiem Millerem w środku. Miller (Ian MacDonald) został właśnie...
Główny bohater 51 lat. Jego ona 23 lata. A koleś o którym mówią że jest żółtodziobem prawie 40 lat.
W tej chwili jak kobieta bierze za męża dwa razy starszego faceta to mówi się że dla pieniędzy :) Kanony się zmieniają.
Will Kane grany przez Garyego Coopera bierze ślub i zamierza wyprowadzić się z Hadleyville gdzie przez dłuższy czas pilnował porządku jako wzorowy i szanowany stróż prawa. Dowiaduje się jednak, że jeszcze tego samego dnia, w tytułowe "High Noon" do miasta przybędzie pociągiem wyjęty spod prawa rewolwerowiec, którego...
więcej
ustalał program tv na dziś dzień. Od rana czekałem, żeby zobaczyć "W samo południe" z Garym Cooperem bo tak zostało napisane na programie tv filmwebowym. A tu jakiś durny serial typu CSI albo nawet gorzej.. Co to ma znaczyć?
Porażka ustalających program, dzięki za zepsucie humoru !
kiedy telewizja publiczna miała jeszcze jakąś misję, a przede wszystkim miała jaja. Gdzieś w pierwszej połowie lat90 westerny były bardzo pospolite. Z niecierpliwością czekałem na kolejny seans z dzikiego zachodu.Do dziś nie zapomniałem stopklatki gdy Butch i Sandance wybiegają z ostrzeliwanej chałupy. Nie zapomniałem...
więcejZaczyna się klimatycznie:czarne chmury zbierają się nad małym miasteczkiem w rytm klimatycznego utworu Tiomkina. Następnie mamy trochę drewnianych scen i trochę niepasującej muzyki. Lecz od momentu powrotu szeryfa do miasta akcja się zagęszcza wciągając widza z minuty na minutę osiągając udany punkt kulminacyjny w...
Moja ulubiona scena, to końcówka, kiedy szeryf rzuca swa odznakę na drogi pył i odjeżdża z ukochaną w siną dal. Honor i poczucie obowiązku zwyciężyły ale szeryf Kane przegrał. Ciekawe jak potoczyły się jego dalsze losy? Czy kiedykolwiek uporał się z uczuciem pogardy dla tchórzy i konformistów? Czy zdarzyło mu się...
Naprawdę mocna pozycja, najlepszy western jaki miałem okazję zobaczyć. Historia, jak to Gary Cooper stał się nieśmiertelny...
Do wszystkich, który "razi" zakończenie: Mnie razi wasz odbiór tego filmu. Tak, tak, wiem - wiecie o co mi chodzi. Poprawka: Wydaje wam się, że wiecie. Smutne.
Niezbyt dobry western, bardzo schematyczny i przez to zwyczajnie nudny. Przewidywalny, od początku było wiadomo, jak to się skończy. A realiów dzikiego zachodzu to to na pewno nie oddaje... Szkoda, zmarnowany potencjał. 6/10.
PS. Dobrze, że nie wystąpił tu durny szeryf łejn. Za to Lee Van Cleef - klasa sama w sobie....