Piszę to z bólem serca i wiem, że takie wpisy jak ten mogą jeszcze pogorszyć sprawę, ale wietrzę finansową klapę. Dlaczego? Ponieważ ktoś kto odpowiada za reklamę tego filmu powinien już dawno stracić pracę. Za 3 miesiące premiera, a oprócz jednego małego zwiastuna nie wiadomo nic więcej. Cisza jak makiem zasiał, a nadmienię, że śledzę wszystkie informacje na temat tego filmu, jak mało którego, ale tych informacji po prostu nie ma. Taki Avatar miał swój zwiastun ponad rok przed premierą, kolejne ukazywały się systematycznie aż do wypuszczenia filmu. Tak jak większość filmów, które potem osiągnęły sukces kasowy. Czekam nad ten film od dziecka, a mimo wszystko nie czuję się napalony, żeby go obejrzeć, to będzie tylko "taki tam sobie kolejny film w kinie". Przez takie głupie działania wytwórni, boxoffice będzie niski, co przełoży się na nie stworzenie drugiej części...
Tak przeczuwam.
Nie życzę sobie byś z synami i narzeczonym już , do mnie pisała Rozumiemy sie ?
Koniec oficjalny i definitywny
A wystarczyłoby przyznać się przed samym sobą, że masz kiepską pisownie i zacząć pracować nad sobą. Dzień po dniu.
Niezbyt obchodzi mnie to czy sobie życzysz, czy nie :)
Dużo jeszcze tych
Końców "definitywnych i ostatecznych" będzie?
Ale z Ciebie niekonsekwentny dzieciaczek.
Jakby Ci zależało na końcu tego cyrku, to już byś skończył.
Ty chyba doświadczasz satysfakcji seksualnej przez bycie w centrum uwagi- dość osobliwe i obrzydlwie, że technicznie rzecz biorąc robię ci dobrze.
No skoro tak stawiasz sprawę. Pozostaje mi tylko odejść i czekać, aż znowu zaczniesz pisać te swoje głupotki
Ile potrwa ten "koniec"? Dzień, dwa? Nigdy z tobą nie będzie spokoju. Trzeba będzie cię usunąć, jak pasożyta.
Zapamięta to max. 1 dzień i później znowu się zacznie... jak zawsze...
Póki on tu jest nigdy nie będzie spokoju!
Wow... czyżby jakiś progres? Może jest dla ciebie jakaś szansa. Namówię Rylotha na adopcję :) Może się jednak zgodzi :)
nie żartuj w ten sposób , to NIE jest wcale zabawne kujonko . Swojej rodziny NIGDY nie opuszczę
hahahahahahahahahahahahahahahahahaha . Ubawiły mnie wasze posty , nigdy jeszcze takich komików nie spotkałem .
Przecież wystarczy zawiadomić odpowiednie organizacje, żeby zainteresowały się czyjąś rodziną.
zobacz sobie wpost dantego ;
Ja się tym z Panem Stonogą zajmę.
Ja ci kurva te chńskie bajki z głowy wybije!
A Elrond ; To wszystko prawda. Pożegnaj się ze swoimi rodzicami. Już nigdy ich nie zobaczysz. . Jak wpłyniesz na nich [ nie sentie ] uwierzę ci żeś dobry człowiek .
Wiesz w ogóle, kto to Pan Stonoga? Jego chociażby można zawiadomić w twojej sprawie.
Cały ten problem to twoja wina. Ty rozpętałeś burzę, więc ty zbierasz jej żniwo. Pisałem ci już zresztą, że elrond ma problem z agresywnym językiem.
Znowu próbujesz mnie obrazić nazywając kujonką? I dobrze jestem kujonką. Lubie zdobywac wiedzę i poszerzać swoje horyzonty podobnie jak mój narzeczony i dzieci. Nie ma niczego fajnego w byciu intelektualną amebą taką jak ty.
No właśnie tę upartość, pokazywanie jak to on ma wywalone na krytykę swojej osoby nie zwalałbym na karb upośledzenia, a zwykłe chamstwo i zapatrzenie w siebie.
Ściemnianie z angielskim już pachnie skłonnością do typowego zaklinania rzeczywistości.
możesz BYĆ Z BRACISZKIEM , i rodzicami dumni przez was ten temat w spam sie zmienił . Gadacie o niczym dosłownie o niczym , zajmijcie sie sobą .
"Wielu postępowało , w taki sposób i nie chciałbyś wiedzieć co ich spotkało"
Mordowali ludzi? Ja się tym z panem Stonogą zajmę.
Są skończeni.
Nie ważne jak z bratem ojcem i matką będziesz sie starał , nie zmienicie mnie wogóle . I żadnych morderstw nie było
To z tobą i twoją rodziną jest kłopot . Wy sie ogarnijcie , nie życzę sobie bycie już do mnie pisali . Oficjalny koniec zajmijcie sie sobą .
Get away from me, and finally, take care of each other !!!!!!! I do not want you to, I wrote to me !!!!!!
It pretends to be normal and you are addicted to the Internet.See to him, instead of me
Powtarzam po raz dziesiąty: idź się leczyć ze swoją rodzinką do zakładu dla ciężko chorych psychicznie, bo nie macie czego szukać na wolności.
Nigdzie nie pójdziemy zapomnij o tym , Podobnie jak moi rodzice , nie traktuje na serio takich rozmów .
Nikt normalny nie traktuje, na serio rozmów w necie np ty i twoja rodzina . To tylko internet , nie ważne jakbyście sie wspólnie starali nie zmienicie mnie .