PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124098}
7,6 223 tys. ocen
7,6 10 1 223268
7,8 65 krytyków
Wesele
powrót do forum filmu Wesele

Gdy Wojnar nie kupił tej ttetki to by nic sie nie stało, całe wesele przebuieglo by jak nalezy... a i zachował by palec. A mozecie mi jeszcze powiedziec, kto przeniosl dziadka z wychodka do pokrowca????

ocenił(a) film na 10
impromptu2

Według mnie zrobiła to postać grana przez Wilczaka- ten niby szwagier księdza. Kiedy Wojnar dzwoni do niego to w tym czasie dzwoni komórka z pokrowca z dziadkiem i zespół go znajduje

ocenił(a) film na 9
impromptu2

Widać, że nie oglądałeś uważnie filmu. Gdyby ojciec nie kupił jak to nazwałeś TT-etki to nie byłoby żadnego wesela. Poza tym wszystko się dobrze skończyło. W tym filmie jest happyend jak cholera, przecież córka ucieka z miłością swojego życia. Co do zwłok dziadka to chyba nie było w filmie pokazane. Z tego co pamiętam (a oglądałem film dawno) ojciec mówi, że ma jakiś pomysł, a potem pokazują kapele znajdującą trupa.
Pozdro. Świetny film. 9/10.

von_Vogt

Wojnar wiedział chyba ze Audi jest kradzione bo za takie pieniądze. Więc mógł kupić nie kradziony. Co niby sie dobrze skończyło ze stracił palec, dostał w łeb, cały majątek wydał na łapówki, został złapany na zdradzie, stracił reputacje na wsi, zona go wyzuciła z domu. Ajj. To zaduzo jak na jednego człowieka. Pannie młodej jakas sie udało jedynie w miłości

ocenił(a) film na 9
impromptu2

Moim zdaniem skończyło się dobrze. Może po prostu polubiłeś Wojnara.

Stracił palec -> Kto robi interesy z gangsterami musi się z tym liczyć.

Cały majątek wydał na łapówki -> Chciał to wydał... i co to mu dało?

Został złapany na zdradzie -> Dobrze, że się tak stało. Żona też odeszła do swojej prawdziwej miłości. Tak wybrał, nie inaczej i za to zapłacił.

Stracił reputacje na wsi -> To on miał reputację? No mieć to jakąś miał, ale pytanie czy dobrą.

Uważam, że Wojnar dostał właśnie to na co zasłużył. To chyba dobrze? Szkoda, że jak w jakimś filmie o superbohaterze ginie antybohater to nikt mu nie współczuje, bo przecież "zły był".
Pozdrawiam.