Jeśli Kasia chodziła do gimnazjum (dziadek mówił) na swoim weselu (przyjmując, że akcja rozgrywa się w 2004 roku, w czasie premiery filmu) miałaby najwyżej 18 lat. Wynika z tego, że powinna w dalszym ciągu chodzić do szkoły średniej, a była mowa o przerwaniu studiów. Jak to możliwe?
A kiedy było powiedziane, że chodziła do gimnazjum? Ja pamiętam tylko, że było o tym, że jak Janusz latał za nią za czasów gimnazjum, to żadnej wielkiej miłości nie bło, a teraz nagle ślub. I powiedział to dziadek. Czy ja coś ominęłam? ;P
Chodziło mi właśnie o tą wypowiedź dziadka. Powiedział do Kasi: "jak żeś w gimnazjum była, to on do ciebie lotoł, a ty nawet na niego żeś nie spojrzała. A teraz szast prast, studia przerwane, już mąż i żona."
..może dziadek - człowiek starej daty - nazwał jakąkolwiek średnią szkołę "gimnazjum", bo tak się (w jego mlodości;) nazywała szkoła po podstawówce. Ale może się mylę;) Pozdrawiam:)
Ale nie powiedział przecież, że to gimnazjum było rok temu. Ja nie rozumiem problemu...
Problem rozumiem tak:
reforma przywróciła w Polsce gimnazja w 1999 r; najstarsi ludzie, którzy "załapali" się na ten rodzaj szkoły urodzeni są w 1986 r. Jeśli akcja filmu rozgrywa się w 2004 r, Kasia ma 18 lat. Dlatego troszkę mało prawdopodobne, by była już studentką. Koniec wywodu;)
Pozdrawiam wszystkich oglądających film "Wesele".
Film świetny!!! Super realistyczny, byłem na paru weselach i widziałem tam to samo, może dla mieszczuchów ten film sie może wydac głupi, ale oni wolą oglądac hollywudzkie super produkcje...
Aha, to już załapałam, o co wam chodzi ;) No to faktycznie coś tu się nie zgadza... Może dziadek po prostu nazwał szkołę średnią studiami... Mai dziadkowie nigdy nie wiedzą, do jakiej ja aktualnie szkoły uczęszczam :D
tak byla mowa o gimnazjum. lezc nie w tym sensie ze w gimnzajum zaszla tylko ze ten janusz sie juz za nia uganial od gimnazjum. film swietny!