Smarzowski sięga głęboko do tradycji ludowej, odpowiednio ją przekształcając. Okazuje się, że
pozostał po niej tylko pusty zabobon. Wydarzenia w "Weselu" nie mają nic wspólnego ani z
Bogiem, ani z miłością, ani z patriotyzmem. Szerszą analizę dotyczącą folkloru u Smarzowskiego
zamieściłam na swoim blogu, zapraszam na:
http://chodznafilm.blogspot.com/2012/12/folklor-u-smarzowskiego-cz-2-wesele.html