... a robi imprezę w remizie, jak wszyscy?
Kwestia zastanawiająca, nie było żadnych domów weselnych w sąsiednich wioskach/mieście?
Nie zgodzę się, wychowywalem się na wsi, i takiej mody może nie było, ale 20 lat temu, baaaardzo dawno już slyszalem o jakimś weselu w remizie w okolicy.
A ja żem 10 lat temu był w remizie na weselu takich bogaczy że Wojnar przy nich to biedak. W tym samym roku co wyszło Wesele byłem na dwóch weselach odbywających się w szkolnej stołówce i nikt nie odbierał tego za obciach, wręcz przeciwnie.
Wtedy nawet nie było tylu domów weselnych na wioskach, dopiero 5-7 lat temu zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu.
A ja, mistrzuniu, chociaż z miasta pochodzę, to od czterech lat mieszkam na wsi obok remizy i tyle powiem, że wciąż ona 80% miejscowych wesel obsługuje. I chociaż lepiej wygląda niż ta na filmie to akurat kible i kuchnia - identyko.
Ale buractwa dużo mnie. Smarzowski bardzo mocno przerysowuje swoich bohaterów. W jednym weselu mieści ciemne historie na jakie musiałby czekać przez kilkanaście imprez.
oj widać że nie dokładnie oglądałeś film, przecież od samego początku było widać że Wiesiek na każdym kroku kombinował jak tu zaoszczędzić na tym weselu, stąd remiza a nie dom weselny:)