Nie sądziłam, że film o weselu może bardzo na mnie wpłynąć. A jednak. Poruszył mnie. Prawda o
Polsce? O tym, jak pieniądz rządzi ludzkimi prawami, obowiązkami i moralnością? W naszym kraju?
Film pokazuje sprzeczne aspekty życia. Może z tego powodu jest szokujący. Sama ceremonia
wesela, powszechne wyobrażenie o nim zestawione z jego przebiegiem. Pieniężna "nakręcarka",
wódka towarzyszem finansowych interesów. I żeby ludzie, którzy wiedzą, widzą, się domyślają, nie
gadali.
Czekałam na wyraźne nawiązanie do Wyspiańskiego i się doczekałam. Na szczęście.
Polecam tym, którzy doceniają dosadność.