Uważam, że tym kimś kto walnął Wojnara w głowę był... Posterunkowy lub Sierżant.
Po pierwsze uważam, że to był ktoś kto nie był gościem weselnym - przynajmniej oficjalnie. Jak
ktoś idzie na wesele to się odstawia jak stróż w Boże Ciało, a ten but, który Wojnar wyciągnął
wyglądał na niesamowicie biedny i tani.(albo ja się nie znam) Po drugie ta sama osoba, która
przyłożyła Wojnarowi nie musiała też jego okradać. Ktoś tego włamywacza mógł wyprzedzić i
zebrać całą kasę, a ten przyłazi patrzy i nic. Chciał uciec, ale Wojnar się pojawił i wtedy mu
przyłożył.
Eluśka i Mundek odpadają, bo w tym samym czasie odjeżdżali autem.
Ksiądz nie, bo on pewnie od takich rzeczy ma ludzi to raz, a dwa jemu chodziło tylko o tę ziemię.
Tak samo "szwagier" i jego ludzie. Zresztą Wilczak mówi, że przyjechał tylko to załatwić. A dla
mnie ksiądz czy mafia mają na tyle kasy by nie zaprzątać sobie głowy jakąś tam skrytką. I
ksiądz wiedział kto przyjdzie "To co zanim szwagier przyjdzie to ja ten datek na kościół przyjmę."
A dla mnie pokazanie księdza, który przejeżdża wozem miało na celu pokazanie, że każdy
chciał naciągnąć Wojnara, albo że to ksiądz wziął kasę, ale... nadal nie wyjaśnia się kto mu
przyłożył.
Gospodyni i kapela byli cały czas na weselu, więc też odpadają. Do tego ona też go chyba
naciągnęła. Scena kiedy coś tam wciska, że koleś więcej sobie zażyczył... Nie wiem czemu nie
poszedł tego sprawdzić tylko wierzył jej na słowo, albo to ja jestem taka nieufna. Albooo...
Dogadała się z nim, by mu tak powiedzieć i podzielą się kasą.
Arciuch i Stuhr też, bo oni byli na weselu, a Stuhr nie miał auta, więc by musiał na piechotę iść
do ich domu.
Topę bardziej interesowało auto zresztą on mógł dostać od Wojnara wszystko co chciał, a jak
nie to mógł rozgadać w okolicy o prawdziwych powodach ślubu.
Notariusz... Mógł faktycznie zajumać mu kasę, ale jakoś wcześniej... Na 100% nie walnął
Wojnara, bo w tym samym czasie śpiewał Rotę. Do tego ja bym odrzuciła wszystkie osoby,
które były rozwalaniu auta przez Arciuch, a on tam był. Wydaje mi się, że osoba, która zagarnęła
by taką kasę albo przyłożyła Wojnarowi uciekałaby jak najdalej, a nie wracała.
A teraz przechodzimy do policjantów :)
Mamy Posterunkowego, Sierżanta i Starszego Sierżanta - Edka. Przy scenie kiedy chcieli
umówić szczegóły wywalili posterunkowego, żeby popilnował Audi, skoro tak mało ważna
persona przy tekście "jedź do banku po pieniądze" śmiała się jakby coś wiedziała to oznaka, że
jest coś na rzeczy. Dalej... Jedyne osoby, które miały latarki to gospodyni i policjanci. No chyba,
że na wsi każdy ma latarkę w sumie : P No, ale przy sobie? Jedynie policjanci mieli i to oni nie
byli zaproszonymi gośćmi weselnymi. W scenie kiedy Edek naprawia auto są pokazane jego
nogi i buty tego posterunkowego, które jak dla mnie są identyczne z tym znalezionym butem.
Jest jeszcze jedna opcja, która właściwie obala wszystko co napisałam, ale ta osoba, która mu
przyłożyła może być tak samo ukryta w tym filmie jak znaki iluminatów w teledyskach i nie musi
być jedną z głównych postaci. Skąd Arciuch miała kasę na opłacenie Stasiuków, którzy
przyłożyli Stuhrowi? "Weź Stasiuków... Tylko czekają, żeby komuś ryja obić za parę zł." i wtedy
Arciuch siedzi i zaczyna intensywnie myśleć. Heh. To tyle :D
Pokazali księdza, bo wyjeżdżał z posiadłości Wojnara zostawiając tam szwagra, który schował się w ukryciu. Szwagier zrobił bęc i kasą się podzielili, a to nie żadna wielka mafia tylko ksiądz wiedział, że pójdzie tam autostrada i zaproponował szwagrowi interes - tyle.