To niezwykle smutny i wzruszający obraz. Film o prawdziwym uczuciu, któremu nic nie jest straszne. Jest to również trafna i bolesna krytyka instytucji małżeństwa. Taki film mógł nakręcić tylko Europejczyk, bo Amerykanie zrobiliby z tego sztandarowy protest. A to nie oto chodzi. Polecam każdemu kto nie jest przygnębiony.