Jeden z nielicznych filmów, do którego nijak dobrać się nie mogę. Bardzo dobre spostrzeżenie rasizmu u schyłku XXw. oczywiście Morgan Freeman jak zawsze wzruszający, ale iJessica Tandy mnie nie zawiodła. Myślałm, że to kolejne nudne love story zakończone romansem, a tu taka niespodzianka