Dawno nie ogladałam rownie dobrego filmu. Chciaz mysle, ze epitet "dobry" to za mało, by go okreslic.
Film jest taki...optymistyczny, ciepły. Oglada sie go z usmiechem. Dla mnie to jest czysta perfekcja. Muzyka- lepsza byc nie mogła. Aktorstwo- aktorzy dali z siebie wszystko. Zakonczenie- ostatni "cios". Niezapomniane, choc jednoczesnie, wcale nie jakies widowiskowe...
Ten film jest prosty, i ta prostota jest w nim własnie piekna.
Pozdrawiam :*