Ostrzeżenie: w filmie jest zupełnie niepotrzebny wątek gejowski. Resztę sprawdźcie sami.
No i co z tego, że jest? Jest, to jest, homoseksualiści byli zawsze, a często pod presją żenili się, unieszczęśliwiając żonę, co tu jest dobrze ukazane. Zresztą co za różnica, z jakiego powodu się nie dobrali (tu mógł być np. pomysł pracoholizmu męża i obojętności wobec żony). Istotne, że ona była nieszczęsliwa.
Prawilni chłopcy muszą się ostrzegać na każdym kroku. Martwią się o swój niepewny heteroseksualizm. To byłaby katastrofa gdyby podczas oglądania filmu, któregoś zapiekła pupcia.
Dzięki za uświadomienie. O tym nie pomyślałam :) Jak straszne musi byc życie takich niepewnych swej seksualności chłopców :) :) :) Współczuc tylko!
Współczuć to można lewakom ujemnego IQ i radosnego poklaskiwania wszystkiemu co "postępowe". To nie istotne czy gej albo lesbijka jest w jakimś filmie tylko zasadnicza kwestia to - po co? Czy taka i formacja wnosi coś do filmu? Oczywiście tfu! lewactwo musi sobie tłumaczyć sprzeciw wobec takim tanim zagrywkom jako "niepewny heteroseksualizm". Żałosne.
Ale ty, BruceParker, zdajesz sobbie sprawę z tego, że im mocniej pociskasz na homoseksualisów, tym mocniejsze wystawiasz samemu sobie świadectwo, że sam masz "problem" - nie bój się, mnie nie uraża twoja ukrywana orientacja.
Faceci w 100% hetero naprawdę nie lamentują nad filmami, gdzie, olaboga, geja pokazali :)
Cha cha, kolejny kryptogej :) Wyłąź już spod tego kamienia chłopie, nie ma się co kryć :)
Swoją drogą jak was dużo w społeczeństwie :)
Współczuć to można lewakom ujemnego IQ i radosnego poklaskiwania wszystkiemu co "postępowe". To nie istotne czy gej albo lesbijka jest w jakimś filmie tylko zasadnicza kwestia to - po co? Czy taka i formacja wnosi coś do filmu? Oczywiście tfu! lewactwo musi sobie tłumaczyć sprzeciw wobec takim tanim zagrywkom jako "niepewny heteroseksualizm". Żałosne.
Równie dobrze można powiedzieć "ten wątek zdrady był niepotrzebny", "ten wątek z rakiem był niepotrzebny", "ten wątek z adopcją dzieci był niepotrzebny". Mnie nie interesuje żadna z tych rzeczy, ale to nie znaczy, że dla wszystkich nie ma znaczenia w filmie i że ktoś go dodał, bo się nudził w piątek wieczorem.
Niepotrzebny? To główny wątek obyczajowy w tym filmie i najważniejszy chyba wątek obok wykopalisk, ważna część scenariusza. Do tego pokazany bardzo subtelnie, jak dla mnie nawet zbyt subtelnie. Bardzo lubię patrzeć jak aktorzy odgrywają zakochanie, zafascynowanie drugim człowiekiem, tymczasem tutaj trzeba się było wszystkiego domyślać między wierszami. Już romans Peggy i pilota RAF dostał więcej miejsca, chociaż był tylko wątkiem wtórnym wobec romansu męża Peggy i pokłosiem jego niezainteresowania żoną. To smutne, że nawet tak niedosłownie pokazany romans homoseksualny przeszkadza aż tylu osobom. Kompletnie tego nie rozumiem.
cały wątek Piggotów jest kompletnie niepotrzebny, tylko rozmywa fabułę, natomiast to jak subtelnie został pokazany jest dla netfliksa całkiem nową jakością i ostatecznie nie wpływa ujemnie na moja ocenę tego filmu, o takie lgbt nic nie robiłem :P
mówimy o filmie biograficznym, więc odpowiedź na pytanie, czy wątek gejowski powinien być, czy nie zależy od faktów. Analogicznie jeżeli powstaje film biograficzny o Skłodowskiej, to oczekuje, że jest ona przedstawiona jako fizyczka, bo to fakt, a nie jako np. gospodyni domowa, pomimo, że gospodynie domowe były, są i będą, tylko, że akurat ta kobieta była naukowcem. Tyle w temacie.
Nieprawda, kiedyś ich nie było. Właśnie ten cały Netflix wam wmawia, że to norma od zarania ludzkości, a wy nieuki w to wierzycie. To z bogactwa i bezpieczeństwa się ludziom miesza we łbach. Poczytaj o "Mousetopii" to będziesz wiedzieć dlaczego.