Żałosny film. kiczowaty, jak ktoś się z tego śmieje to gratuluje humoru. 3/10 żenada po prostu.
Jeżeli oglądałeś go dopiero wczoraj na tvp to Ci sie nie dziwie,lektor zepsuł cały ten film,wielki plusem tego filmu są świetne dialogi,a tutaj zrobili film dla dzieci wczoraj,polecam obejrzeć go jeszcze raz z napisami ;)
Dialogi i komizm sytuacyjny sa mocna strona tego filmu. To nie jest komedia dla idiotów (bez obrazy) - tu trzeba myśleć by się pośmiać.
Stwierdzenie "tu trzeba myśleć by się pośmiać" jest oczywiście na wyrost, ale i tak to najlepsza horror/homedia ever. Na głowe bije wszystkie amerykańskie miernoty.
Osobiście wolę Zombieland (jednak to prawdopodobnie zasługa mojej miłości do serii Left 4 Dead), ale "Wysyp..." też był niczego sobie. ;)
No nie do końca bije - jest jeszcze bardzo dobra amerykańska komedia: "Człowiek, który gapił się na kozy"
Więc gratulujesz humoru Anglikom, ich poczucie humoru jest specyficzne i nie każdemu się podoba, ale mi jak najbardziej.
film genialny:) angielski humor pełną gębą:) jestem szczerze zdumiona i film polecam:))
Moim zdaniem film genialny, miał kilka świetnych scen (scena z babką w ogrodzie). Dałbym mu 10 ale się gorzko zawiodłem kilkoma niesmacznymi momentami (chodzi mi o żart z pierdzeniem), ale naszczęście było ich niewiele. Daję mu 9, ponieważ uwielbiam brytyjski humor (i akcent!). :D
Nie no, "Martwica..." to moim zdaniem zupełnie inny biegun, jest bardziej zakręcona. "Shaun..." to inny rodzaj humoru. Tak czy siak, "Martwica..." godna polecenia ;-).
bez przesady. nie jest to najzabawniejsza komedia simona pegga, ale da sie obejrzec. 6/10
Kolejny komentarz w stylu: Jak ktoś nie podziela mojego zdania i lubi ten film, to jest idiotą...
http://spectacularmovie.blogspot.com/2011/04/o-kurcze-3-posty-w-ciagu-ok-18-godz in.html
Zestawienie filmów z zombie, część 1.
Żałosne to są twoje argumenty. Kiczowaty tak samo jak cała popkultura. Ale można czerpać przyjemność z oglądania no chyba że jest się tak nadętym jak ty.
Spoko. Tu nie ma się co spierać. Jednemu film się podobał, a drugiemu nie. Kwestia gustu. Mi się akurat nie podobał i tyle. Pozdrawiam
Zgodzę się z Tobą, film jest słaby, było może kilka scen, przy których z grzeczności dmuchnąłem nosem, ale to tyle. Dla tych, którzy wmawiają mi, że jest to taki genialny film, z cudownym humorem, proszę o przybliżenie jakieś zajebiście zabawnej sceny ?
Dwie które przyszły mi do głowy po przeczytaniu Twojej opinii:
1. Scena w której Shaun i Ed wychodzą wieczorem z baru (dzień w którym Shaun'a rzuciła Liz). Natykają się na zombie i można powiedzieć, że wraz z nim wykonują pewną piosenkę (może ktoś będzie wiedział jaką, ja się nie orientuje), po czym jakby nigdy nic odchodzą.
2. Moment w którym Shaun i Ed zauważają w swoim ogrodzie martwą ekspedientkę. Gdy ta rzuca się na Shaun'a, Ed leci po aparat i robi im zdjęcie.
Errata: Może powinienem napisać to lepiej, ale w końcu "Shaun..." oglądałeś (i to całkiem niedawno), także będziesz wiedział o co chodzi. Jest tego więcej, z pewnością nie ja jedyny odpowiem na twoje pytanie (prośbę?). Chciałbym Ci się również o coś zapytać. Oglądałeś kiedyś zombie-movies? Jeśli tak to jakie i co o nich sądzisz?
Nie koniecznie muszą kogoś śmieszyć te same momęty co ciebie wiec przytaczanie "śmiesznych" scen jest nie na miejscu moim zdaniem. O gustach sie nie dyskutuje, a z debilami sie nie gada tylko sie do nich strzela.
Film jak na brytyjski humor pozytywnie mnie zaskoczył. Sytuacja jak szedł na kacu do sklepu i nie zauważał trupów albo jak nie mógł trafić z dwóch metrów w zombie stojących w oknie, brechtałem jak głupi.
Polecam film ludziom którzy nie oczekują od każdego filmu rewelacji, super fabuły czy niesamowicie śmiesznych żartów
" Film to nie jest matematyka. Każdy z nas ma inny gust." - to zdaje się Twoje motto. Brawo. Powstrzymałbym się od dalszych komentarzy, postanowiłem jednak zwrócić Twoją uwagę na fakt, że kompletnie nie zrozumiałeś konwencji, w której utrzymane jest to dzieło. Jestem ci jednak wdzięczny. Potrzeba odpowiedzenia na Twój nic nie wnoszący komentarz była tak silna, że postanowiłem założyć konto w FilmWebie. To mój pierwszy post. Witam wszystkich. Pozdrawiam Cię, Normanden. PS. Sugeruję daleko posuniętą oszczędność w używaniu słów równie dosadnych, a mało treściwych jak "żałosny".
Opraw sobie w ramkę ten post ;) Widzę, że Ty nie rozumiesz tego motta które przytoczyłem krytykując mój stosunek do tego filmu. Dla mnie bez wyrazu całkowicie i denny, a dla Ciebie "dzieło" jak to ująłeś. Wielu osobom się podoba, a innym nie. Ja swojej opinii na temat tego filmu nie zmienię, bo stokroć lepsze komedie oglądałem choć nie jest to mój ulubiony gatunek. PEACE