Pastiż iście doskonały!
Kto by pomyślał... Do niedawna byłem przekonany, iż do filmów o zombiakach nie można wnieść już nic nowego. A tu proszę...
Odrobina dystansu do "klasycznych" produkcji i totalnie odjechana zabawa z konwencją - oto przepis na wyborne filmowe danie.
I ta masa pdniesień i nawiązań :).
I humor, w przeciwieństwie do takiego np "Return Of The Living Dead"... hmm... z braku lepszego określenia "spontaniczny i niewymuszopny"
I jeszcze jeden szczegółny "+" vel "plusik":
Dowcipy nie ograniczją się tylko i wyłącznie do nieumarłych :)
Niektóre sceny można oglądać w oderwaniu od całości.
Na przykład takie hasło Shauna: "To nie hip-hop, to electro"... mnier przynajmniej wgniotło mnie w ziemię.
bez kitu :) dobry film. Za każdym razem gdy go oglądam jest coraz lepszy. Pierwszy raz gdy oglądałem z lektorem - jakoś drętwo, ale następne razy z napisami - wymiata, bardzo "lajtowy" film:)))