Tak na prawdę trudno mi podjąć decyzję w kwestii tego filmu. Niby to ma być powiedzmy horror komediowy, który parodiuje całe serie filmów o żywych trupach, nie mniej jednak angielska kinematografia ma chyba znikomy wkład do tego typu kina. Niby śmieszne sceny, czasem dialogi, śmiały pomysł, ale znowu jest to ale... Mnie nie zachwycił, specyficzny humor, który pojawia się w angielskich filmach tutaj jakoś się nie odnajduje. Horrory z Wysp jak dla mnie to nie wypały, za to kom,edie to klasyki. Więc jak się połączenie niewypału z klasykiem. Ano nijak, albo jedno, albo drugie. 5/10.