Hardcorowy film z naprawdę extra laskami! Trochę odjechany jeśli chodzi o psychologię mordercy, ale dobrze się ogłada.
Bardzo ciekawy scenariusz ale efekty i gra aktorów sprawiają iż wygląda momentami na film klasy B, mimo wszystko wart obejrzenia. Polecam!!
Myślałem że spadnę z fotela, kiedy babka straciła przytomność po porażeniu prądem. Mąż przystąpił do jedynej znanej sobie *akcji ratunkowej*, czyli "CALL NINE-NINE-ONE!!!". Nawet jej nie dotknął!!! (bał się że jego też porazi?).
Kiedy przybiegła ekipa ratowników (chyba byli w pobliżu!), jakaś kobieta dotknęła szyi...
oglądając to "dzieło" czułem zażenowanie. Twórcy, oglądającego mają za wyjątkowo skretyniałego kretyna, któremu wszystko trzeba tłumaczyć łopatologicznie i podawać na tacy. Myślę tu np. o scenie, gdzie kochanica męża tłumaczy, że jak będą żonie podawać prochy to zwariuje i bla bla bla (sorry, że nie operuję tu...