Co prawda Roger już nieco starawy, niemniej wciąż w dobrej formie fizycznej. Walken za to stworzył jedną z najbardziej odrażających ról w swoim bogatym dorobku - chyba nigdy nie zagrał takiego psychola:)
Daję 7,5/10, jak większości filmom z tej serii.
TVP pominela te czesc? Przed wakacjami puszczono wszystkie do osmiorniczki, a we wrzesniu maja byc te z brosnanem. A co z zabojczym widokiem??!
Skądinąd jedna z najlepszych części "Bonda". POraża akcją, kreacjami aktorskimi, zdjęciami i ogólnie całokształtem.
Moja ocena: 9/10.
Zapraszam wszystkich Bondomaniakow na mojego bloga na dwa konkursy- na najpiekniejsza dziewczyne bonda i na najlepszego bonda i film :)
Nie jestem fanką Bonda, ale Zabójczy widok mogę oglądać w kółko. Christopher Walken i to chyba całe wytłumaczenie:)
Chociarz Moore miał 56 lat to byl najlepszy Bond. Roger jak na wiek zagarł rewelacyjnie i muszę zanaczyć świetna kreacja Walkena. Pozdrawiam
John Barry nie jest głównym kompozytorem piosenki tytułowej do "A View to a Kill". Piosenkę tę skomponowała w 95% grupa Duran Duran. Dostępna jest na bootlegach wersja demo tej piosenki, którą zespół jeszcze przed spotkaniem z Barry'm zarejestrował w "domowych", amatorskich warunkach. Ma nieco inne słowa i nieco inną...
więcejZaszła pomyłka - w ciekawostkach pisze że "Zabójczy widok" to jedyny film, w którym nie jest zapowiedziany tytuł następnego - to błąd - na saaaaaamiutkim końcu napisów pisze "James Bond powróci w filmie "W obliczu śmierci"
Każdy Bond ma coś w sobie że chce sie do niego wrócić !!! Dobra rozrywka na wieczór !! Akcja humor i Christopher Walken !!!! Pozdrawiam !!!!
Ta odsłona Bonda jest swietna. Dużo akcji, wysmakowany humor, dobra muzyka i najlepsza kreacja Moora. Można oglądać pare razy, polecam!
Brytyjski reżyser John Glen i aktor Roger Moore pracowali już wcześniej nad postacią Jamesa Bonda w filmach "Tylko dla twoich oczu"(1981) i "Ośmiorniczka" (1983). Wtedy Moore twierdził publicznie, że zagrał Bonda po raz ostatni. "Wolę zawsze mówić, że już go nigdy nie zagram - to taka asekuracja gdyby mi już nie...
tak jak już mówiłem, te filmy z panem moore'm w roli 007 są dla mnie kultowe i uważam je za osobistą klasykę gatunku... no właśnie bo są tu i sensacja, i szpiegowstwo, i komedia, i dramat i jeszcze kilka innych. powiedzcie sobie sami jaki to gatunek.
pozdrawiam i polecam. marbiz.