PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94870}

Zapłata

Paycheck
2003
6,6 47 tys. ocen
6,6 10 1 46607
5,2 8 krytyków
Zapłata
powrót do forum filmu Zapłata

Niemożność zrobienia dobrej ekranizacji Dicka jest dla mnie jedną z największych tajemnic Hollywood. Przecież Dick pisał opowiadania i powieści jak najbardziej rozrywkowe, choć w najlepszych pracach potrafił wybić się ponad przeciętność. Tymczasem nie licząc "Blade Runnera" w warstwie artystycznej i "Total Recall" w wersji czystej akcji, większość projektów na bazie Dicka to filmy w najlepszym razie przeciętne. Po "Zapłacie" nie spodziewałem się kina artystycznego, Woo zdecydowanie z takim mi się nie kojarzy, lecz kina akcji dobrze zrobionego. Nie jestem jakimś fanem Woo, ale "Face/Off" nawet mi się podobało. Tymczasem po obejrzeniu "Zapłaty" doceniłem... "Raport mniejszości". Oba filmy są tematycznie do siebie zbliżone i błędem Woo było pójście w realizacji tym samym tropem wcześniej Spielberg. Nie wyszło to zapłacie na dobre. Poza powiewem wtórności, film Woo sprawiał wrażenie drętwego, topornego, wysilonego. Sytuacji nie poprawiał Affleck, który intrygował mnie jedynie swoją blizną pod lewym okiem. Nie ma się jednak łudzić, Cruisem to on nie jest. Podobnie Hall (choć lubię go w "Six Feet Under") nie jest Farrellem. Również Uma nie wnosi do tego filmu nawet iskierki świeżości. Jej gra kończy się na dumnym prezentowaniu makijażu.
Nie. Film nie jest do końca zły. Ma dobrą sekwencję pościgu. Podobały mi się też różne detala umieszczane tu i ówdzie przez Woo, jak choćby półka z książkami SF, czy nagłówek wieszczący kres cywilizacji z powodu "pre-emptive strike" Stanów Zjednoczonych.
Nie zmienia to jednak faktu, że jest to film po prostu nudny. Jeśli więc macie możliwość wybrania się na inny film, nie wahajcie się tego uczynić.

torne

napisales ze Dick pisal opowiadania i powiesci rozrywkowe? Wiec chyba ludzie z fabryki snow mysla tak jak Ty - bo rezyserow kina akcji przydzielaja do scenariuszy na podst. literatury Dicka - co wg mnie jest bledem, bo skupiaja sie na scenografii i akcji, zapominajac o czyms waznym, co tylko Scott potrfil pokazac w Blade runner (1982)

ocenił(a) film na 7
777777

Polać mu - dobrze prawi!:)

torne

Właśnie tego nie rozumiem - widzisz problem, ale sam należysz do osób popełniających błąd, przez który ten problem istnieje. Polega on właśnie na traktowaniu dorobku wybitnego autora s-f, który wcale gatunkiem rozrywkowym nie jest (Lem, bracia Strugaccy, Dick) jako materiału na kino akcji. To jest materiał na kino artystyczne, w klimacie "Blade Runnera" właśnie. Dick to materiał dla reżysera-artysty.

torne

A "Raport mniejszości" to niedoceniony film. Co prawda to kino tylko rozrywkowe, ale naprawdę satysfakcjonujące i świetnie zrealizowane.