Na fakt, że w momencie gdy film został pokazany, truizmem, przykazaniem oraz regułą nie do złamania było, że jedno ujęcie może trwać maksymalnie 13 sekund bez zmiany kadru - cięcia.
Jest to bardzo dobra w niektórych przypadkach zasada, lecz tutaj została ona pogwałcona, tak jak zostały pogwałcone zmysły krytyków,...
rozumiem i doceniam przeslanie filmu, szanuje kreacje Nicholsona ale na boga te dluzyzny i nuda po prostu dobijaja, po takim pomysle na film oczekiwalem czegos zdecydowanie lepszego a przynajmniej zeby cos sie dzialo, film z szacunku obejrzalem caly ale nie pamietam kiedy ostatnio sie tak wynudzilem
Dziś oglądałem ten film na inauguracje przeglądu filmów antonioniego i wyświetlana tam kopia była "włoskojęzyczna". Czy "w oryginale" film jest po angielsku, a ja miałem (nie)przyjemność obcowania z wersją zdubbingowaną czy nicholson staną na wysokości zadania i popisał się swoją nienaganną włoszczyzną na ekranie? Ja...
więcejPoszperałem trochę w internecie , ale nigdzie nie mogłem znaleźć tego filmu , jak ktoś ma jakiś link do tego filmu z góry dziękuję za udostępnienie
Kim był w końcu główny bohater: Robertsonem czy Locke? Żona Locke znalazła
zamieniony paszport, ale później nie poznała męża...
Może ktoś szarpnie się na jakąś szerszą interpretację filmu, poza
zachwycaniem się ostatnią 7-minutową sceną? Albo chociaż jakiś link... ;)
Film jest niezwykly, to czuc w kazdej scenie. Dla wspolczesnego widza jednak sceny beda sie dluzyc, szybko sie znudzi, dzis juz sie tak filmow nie kreci. Problem jest z interpretacja, oczywiscie nie jest to nic nowego bo Antonioni celowo nakrecil tak film zeby zostawic troche miejsca na swobodna analize. Jednak bez...
Ten film to szyfr i klucz jednocześnie.
Czy można ukształtować siebie na pożądany obraz i uciec od obrazu niepożądanego?
Czy można wyrzec się siebie samego?
Co ma wartości w życiu absolutną?
Wybierając nowe Zycie zawsze ponosimy ryzyko ze podniesiemy podwójna porażkę. Ale może właśnie Zycie to bieg od...
Dopiero gdy w opisie filmu przeczytałem że Locke przejął tożsamość Robertsona,co nieco mi się rozjaśniło.
Albo film trudny,albo ze mnie głąb pospolity.
Nie mniej jednak, film mnie zahipnotyzował ,i nad żadnym filmem się tak długo nie zastanawiałem.
Jak w temacie. Każdy element obrazu, umiejscowienie akcji, każde spojrzenie, gest są przemyślane i na swoim miejscu. Film do wnikliwej interpretacji i godzinnych rozmów. Doktorat by można napisać. ;)
Nawet sam tytuł: Zawód: reporter. Dlaczego? Reporter - ma oddawać treść zdarzeń z bezosobowej, obiektywnej...
Szczególnie zakończenie. Właśnie skończyłem oglądać i wydaje mi się, że to najlepszy, obok Powiększenia i Przygody, film Antonioniego.
Znów go obejrzałem - kupiłem wydanie DVD. Przedostatni raz widziałem go dobre parę lat temu. Nie mogę się do niczego się przyczepić (zresztą wcześniej też się nie czepiałem). Niecierpliwym widzom może się wydawać, że mają do czynienia z dłużyznami. Taki to urok filmów Antonioniego, gdzie każda scena ma jednak swój sens...
więcejNie uważam się za widza niecierpliwego i rządnego rzeźni w oglądaniu filmów, przetrwałem Jarmuscha (z Herzogiem było gorzej), jestem w stanie wysiedzieć na nudnych spektaklach teatralnych ... jestem w stanie wysiedzieć na 8- godzinnym spektaklu Lupy ... ale na tym filmie po prostu błogo zasnąłem ... jeśli film jest...
Nie uważam się za widza niecierpliwego i rządnego rzeźni w oglądaniu filmów, przetrwałem Jarmuscha (z Herzogiem było gorzej), jestem w stanie wysiedzieć na nudnych spektaklach teatralnych ... jestem w stanie wysiedzieć na 8- godzinnym spektaklu Lupy ... ale na tym filmie po prostu błogo zasnąłem ... jeśli film jest...
To wielka sztuka stworzyć magnetyzujący obraz bez zbędnych słów,koncentrując się na kontemplacji obrazów i na niedomówieniach.Filmy tego typu,które -niezależnie od braku akcji-ogląda się z zapartym tchem -można policzyć na palcach jednej ręki.
reporter (nicholson) zbiera materiały do reportażu na temat bojówek wolnościowych w Afryce, w hotelu w ktorym mieszka poznaje mezczyzne ktory nastepnego dnia okazuje sie być martwy, by uciec od wlasnych problemow i zycia, ktore wydaje mu sie pelne rozczarowan i niepowodzen zamienia sie z nim osobowoscia majac nadzieje...
więcejNiezwykle ciekawy scenariusz i pomysł filmu. Antonioni pod pretekstem politycznej afery, pokazuje człowieka w średnim wieku, któremu wydawać by się mogło nic nie brakuje. A jednak. Problem egzystencjalny głównego bohatera jest tutaj obecny niemal wszędzie. Niestety forma w jakiej film został podany odbiega od...
Film przykuwa uwagę poprzez swoją oszczędność w stosowaniu środków formalnych. Widz rozkoszuje się niezwykłymi zdjęciami, ale obraz pozbawiony jest muzyki: wsłuchuje się w odgłosy miasta, w ryk zwierząt, stukowt kopyt, warczenie samoichodu, szum wiatru. To wszystko powoduje, ze widz zostaej unieruchomiony, wręcfz...
Film mnie nie zainteresował. Doceniam niezwykle przemyślaną konstrukcję, jednak nie zrobił na mnie żadnego wrażenia.
Długie sceny nigdy mi nie przeszkadzały (nawet uważam to za zaletę) Tutaj nie było inaczej - nawet prawdę mówiąc nie zwróciłem uwagi, że są długie. Oszczędność w słowach - również mi nie przeszkadza....