...o czym świadczy większość komentarzy poniżej. Mnie wręcz urzekły przede wszystkim zdjęcia. Do tego wyjątkowo kojący klimat. Z dala od wielkomiejskich molochów, niemal na odludziu żyje sobie Nauczyciel, który uciekł od dawnego życia. Kiedyś brał udział w cywilizacyjnym pędzie, dzisiaj wyłączył się i zajął się kontemplacją. Udziela też lekcji życiowej mądrości małej dziewczynce, która uciekła od toksycznych nowobogackich rodziców. W ostatecznym rozrachunku jego postawa będzie zwycięska- dziewczyna wróci do rodziców, ale zapamięta naukę swego Mistrza. Piękna baśń antykonsumpcyjna.
Oj tak, tak... obraz spokojny, melancholijny, urzekający... i ta scena na moście... coś pięknego... niestety ludzie nie potrafią już zmrużyć oczu... ;)
wymieszany lekki humor z pewnym przesłaniem. zdecydowanie istnieją filmy, które potrafią bardziej wzruszyć, ale tu nie o to chodzi. właśnie to przesłanie o 'niby tym samym przemijaniu' zwróciło moją uwagę. warto obejrzeć i zauważyć, że wszystko o czym zamachowski mówił to jednak prawda ;).
i znakomita gra. zarówno zamachowskiego, jak i oli prószyńskiej. na uwagę zasługuje też andrzej mastalerz - ciekawa postać z własnym światem.
Tak mi się spodobał celny komentarz, który wystawił "jedzoslaw", że niniejszym wyrażam swój podziw dla jego autora :-)
faktycznie film miał coś w sobie, choc momentami się dłużył....zapamiętałam z niego pewne zdanie które utkwiło mi w pamięci. Kojarzycie scene przy radiu, zostało powiedziane "by umieć nadawać, trzeba umieć odbierać", uważam że to głębokie słowa:) warto zobaczyć, a nuż coś Cię zaskoczy:)