Kolejne Arcydzieło skalane nową wersją. Jak już chcieli sobie koniecznie zapewnić na czymś znanym oglądalność , bo brakuje im kreatywności na tworzenie nowych rzeczy, mogli zekranizować wątek poboczny "Znachora" (Dorastanie Marysi w leśniczówce, miłość jej matki i tylko gdzieś wtrącić wątki profesora Wilczura) lub nakręcić dalsze losy bohaterów - może wyszłoby z tego coś, co da się oglądać, jak w przypadku "Samych swoich". To niestety nie - musieli sprofanować film, który w poprzedniej wersji był genialny. Fatalnie dobrani aktorzy, koszmarna gra aktorska, tandetnie zmienione wątki - totalna porażka. Gdyby film był nową historią, dostałby ode mnie ocenę 4, w tym wypadku - za zniszczenie historii dostaje 1 - nie ma mojej zgody na te praktyki podczepiania się się do cudownych dzieł i deptania ich.