PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10030489}
7,5 64 708
ocen
7,5 10 1 64708
6,7 32
oceny krytyków
Znachor
powrót do forum filmu Znachor

Krytycy niech chowają głowę w piasek. Nie ma tu ani poprawności politycznej ani innych pomysłów przytaczanych tu na forum. Jest wspaniała historia, znakomite plenery, scenografia, dźwięk i naprawdę dobra gra aktorska

PabloPicasso

I jednocześnie są dialogi i zachowania bohaterów, które mają się nijak do czasów, w których akcja jest osadzona. W Znachorze z 1981, jednak znacznie lepiej oddano klimat przedwojnia. A tu co mamy? Nie sądzę, żeby w tamtych latach na szefa mówiło się "stary". Nie sądzę też, że wiejscy prości ludzie mówili by o księdzu tak jak Zosia i Antoni w scenie na furmance. Jakie było wtedy podejście do religii widać w Znachorze z 1981 r.
To jest zresztą generalnie problem polskiej kinematografii, że nie potrafią oddać klimatu dawnych czasów tylko w usta bohaterów z przeszłości wkładają słowa z teraźniejszości.

ocenił(a) film na 7
fixall

W "Znachorze" z 1981 rodzina młynarza była prawosławna, to była (i jest) bardziej konserwatywna religia niż katolicyzm, który wyznają chłopi w tej wersji. Znowu odsyłam do Reymonta (jak kilku innych) i "Chłopów", gdzie mieszkańcy Lipiec z jednej strony traktowali proboszcza jak świętego, ale nieraz i potrafili go prywatnie skrytykować. A akcja "Znachora" dzieje się 30-40 lat później...
Określenie "stary" jak najbardziej funkcjonowało. Film nie jest mocny w odtwarzaniu języka z epoki, ale tutaj robi to dobrze. Poz tym Zośka i Antoni to nie wiejscy prości ludzie, Zośka to ewidentnie elita wśród chłopów, a Antoni kim jest to wiadomo.

fixall

Akurat w wesji. 1981 Witalis w rozmowie z Antonim też o Prokopie mówi "stary".

ocenił(a) film na 7
PabloPicasso

Nie zgodzę się ponieważ zbyt mocno w tej wersji jest pokazana „siła kobiet” Zadziorna Marysia która ciagle się stawia Zośka która gdyby się dało przeprowadziłaby operacje za Wilczura

ocenił(a) film na 10
lidia_nowak_3

Nie zapominajmy, że Marysia nie była typową chłopką. Wywodzila się z elit, znała języki obce, grała na fortepianie itp. Więc znała seoją wartosc i niepotrzebny był jej chlop, który ma nią rządzić. A to, że miała dobre serce (nie byla arogancka jak typowi bogacze) to juz druga sprawa. Moze i kiedys dominował model matki polki, kobiety przy garach, w polu, ale każda epoka miala tez i swoje wyjątki. Od zawsze byli buntownicy, w tym kobiety, które nie chcialy się podporządkowac pod typowe, narzucone schematy.

ocenił(a) film na 6
Maja_Danilewicz

Poza tym w kontraście do nich mamy Beatę, która swojego świętego małżonka zdradza.

ocenił(a) film na 3
PabloPicasso

Dobra gra aktorska? Oglądając tego gniota mialam wrażenie, że oglądam Trudne sprawy. Ciężko się na to patrzyło.

ocenił(a) film na 4
Stokrotka5300

zgadzam się! aktorzy dobrani beznadziejnie i to popsuło i tak kiepski scenariusz

ocenił(a) film na 6
Stokrotka5300

Aktorzy grający Marysię i Hrabiego dobrani fatalnie. Lichota moim zdaniem nie miał tu po prostu pola do popisu - Kosiba w tym filmie snuje się tylko powtarzając co chwilę, że nie pamięta. Trudno tu błysnąć aktorstwem.
W scenie rozpoznania w sądzie widać, że aktorem jest dobrym, chociaż sama scena wybitnie okrojona z emocji, jakie miała ta w filmie z '81.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones