Zbyt duże odejście od książki/ poprzedniej wersji filmu. Najbardziej denerwowało mnie w niezdecydowanie głównego bohatera. W poprzedniej wersji był facetem który pewnie robił swoje, nie pamiętał czy to kiedyś robił, lecz był pewny że potrafi. Tutaj jest cały na nie, tylko wszyscy go namawiają i łaskawie się zgodzi. Masz ukradłam torbę z narzędziami, operuj! Strasznie psuje to postrzeganie tej postaci.