Dla mnie Znachor" z '81 roku jest bardziej wierny książce ale ten współczesny oglądałem z przyjemnością.
Warto go obejrzeć, polecam
Nie jest najgorszy, ale nie jest to też dzieło. Taki typu obejrzeć i zapomnieć. Historia mocnomsplycona, gra głównej pary ukochanych drętwa i nieprzekonująca...
akurat najbardziej wiernym książce jest Znachor z 37’. Co nie zmienia faktu, że Znachor z 81’ jest wybitny. W wersji z 23’ dobranie aktora do roli Leszka jest kompletnym nieporozumieniem. Nie rozumiem tez dlaczego nie pokazano emocjonalnej więzi pomiędzy Marysią a Antonim. Przecież to podstawa fabuły książki.