Stanisław Latek, asystent
Krzysztofa Kieślowskiego przy
"Podwójnym życiu Weroniki" i
"Trzech kolorach" chce nakręcić drugą część
"Amatora" według własnego scenariusza - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
- To sam
Krzysztof Kieślowski zaproponował mi kiedyś, żebym zrobił film o dalszych losach jego bohatera. Czytał i akceptował pierwsze szkice scenariusza - mówi Latek.
Bohater
"Amatora" - Filip Mosz wyrywał się z ideologicznej sztampy socjalizmu ku wielkiej pasji. W ostatniej scenie kierował kamerę na siebie, chciał być twórcą uczciwym. 20 lat później jest jednym z dyrektorów w telewizji, zaś problemy moralne zbliżone do tych, jakie przeżywał na początku swojej drogi, staną się udziałem młodego dziennikarza, studenta wydziału operatorskiego szkoły filmowej.
Mosza, podobnie jak w filmie
Krzysztofa Kieślowskiego, ma zagrać
Jerzy Stuhr, młodym dziennikarzem będzie
Maciej Stuhr.
- Mój bohater, przyszły operator, mając w ręku narzędzie do podpatrywania świata, zaczyna sobie zadawać pytanie, czy ma prawo wchodzić w intymny świat innych ludzi - mówi młody aktor. - Myślę, że dzisiaj, gdy media na co dzień przekraczają granice prywatności wielu osób, to pytanie jest szczególnie ważne.
Stanisław Latek ma świadomość, że
"Amator 2" będzie porównywany z filmem Kieślowskiego. Nie boi się jednak tego, podobnie jak jego aktorzy.
Maciej Stuhr mówi: - Scenariusz jest zarażony pytaniami i nastrojem obrazów
Kieślowskiego. Ale jednocześnie nie jest to czyste naśladownictwo jego stylu.
Latek przygotowuje się do tej realizacji od dawna. Przed rokiem ekipa była już blisko rozpoczęcia zdjęć. Niestety, finansowy kryzys, który dotknął zarówno kinematografię, jak i TVP sprawił, że produkcję odroczono. Teraz do projektu wrócono. Koszt realizacji
"Amatora 2", który ma powstać w koprodukcji polsko-niemieckiej, szacuje się na ok. 1 mln dolarów. Firma Egoli Film z Niemiec wnosi 25 proc. tej sumy. Ze strony polskiej głównym inwestorem jest Telewizja Polska. Obecnie producenci szukają inwestorów prywatnych, których wkład pozwoliłby zamknąć budżet filmu. Jest szansa, że w ciągu kilku miesięcy ekipa wyjedzie na plan.