Po wcześniejszej premierze w Wielkiej Brytanii
"Bohemian Rhapsody" w ubiegłym tygodniu trafiło do kolejnych 63 krajów. W efekcie film pobił konkurencję i z łatwością zajął pierwsze miejsce. Weekendowe wpływy szacujemy na
56,2 mln dolarów. A od środy (kiedy to film miał premierę w wielu krajach) zgarnął 72,5 mln dolarów.
Getty Images © Scott Olson "Bohemian Rhapsody" wywołał prawdziwe szaleństwo w Wielkiej Brytanii. Podczas drugiego weekendu wpływy spadły zaledwie o 13% i wyniosły 7,2 mln dolarów. Jedynie we Francji w pięć dni muzyczne widowisko zarobiło więcej - 7,7 mln dolarów. Oczywiście zajęło tam pierwsze miejsce, podobnie jak w ok. 50 innych krajach świata. Do najlepszych rynków należą: Meksyk (5,8 mln dolarów), Niemcy (5,8 mln), Korea Południowa (5,7 mln, co jednak nie wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca; lokalna wersja
"Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" zebrała dwukrotnie większą widownię), Australia (5,5 mln) i Hiszpania (4,8 mln). W Holandii pobity został rekord otwarcia filmu 20th Century Fox (1,6 mln dolarów). Dobrze sprzedał się też w Polsce zarabiając prawie 1,2 mln dolarów.
W 45 krajach wystartowała z kolei najnowsza baśniowa produkcja Disneya
"Dziadek do orzechów i cztery królestwa". W weekend film zarobił ok.
30,8 mln dolarów, a od premiery 38,5 mln. Na świecie przyjęcie widowiska inspirowanego jednocześnie klasyczną baśnią i słynnym baletem było mieszane. We Włoszech obraz przyciągnął tłumy zarabiając 5,5 mln dolarów, co jest piątym najlepszym otwarciem w tym roku. Z kolei w Wielkiej Brytanii okazał się klapą zgarniając zaledwie 2,1 mln dolarów.
"Dziadek do orzechów i cztery królestwa" nieźle wystartował w Chinach, gdzie zajął pierwsze miejsce z wynikiem 11,9 mln dolarów. Innymi ważnymi rynkami okazały się: Niemcy (2,7 mln dolarów), Meksyk (2,3 mln) i Hiszpania (2,2 mln).
Podium kompletuje
"Halloween", któremu jednak w utrzymaniu wysokiej pozycji nie pomogły nowe rynki. Obraz trafił do czterech kolejnych krajów i w żadnym z nich nie odnotował istotnego wyniku. Najlepiej poradził sobie w Korei Południowej, gdzie zajął piąte miejsce i w pięć dni zarobił zaledwie 671 tys. dolarów. Za to horror znakomicie radzi sobie w Europie. W Niemczech zanotowała tylko 14-procentowy spadek (2,9 mln dolarów), a we Francji jeszcze mniejszy, bo 11-procentowy (1,9 mln dolarów). Weekendowe wpływy poza granicami USA wyniosły
17,7 mln dolarów. Globalnie przekroczyły 200 milionów (obecnie: 229,6 mln).
Na czwartym miejscy wylądował
"Venom" dzięki znakomitemu startowi w Japonii (pierwsze miejsce z wynikiem 5,3 mln dolarów). W ten sposób weekendowe wpływy wyniosły
15,6 mln dolarów.
"Venom" w skali całego globu jest obecnie 11. premierą tego roku, mając na koncie 541,6 mln dolarów. A przed komiksowym widowiskiem jest jeszcze premiera w Chinach, która będzie miała miejsce w tym tygodniu.
Piątą pozycję okupują
"Narodziny gwiazdy" z weekendowymi wpływami w wysokości
13,9 mln dolarów. Mimo premiery
"Bohemian Rhapsody" w wielu krajach film notował małe spadki. W Australii w trzeci weekend obraz zarobił 2,6 mln dolarów (spadek o 27%). Zaś w Wielkiej Brytanii podczas piątego weekendu zgarnął 2,3 mln dolarów (spadek o 16%).
Ostatnim tytułem w naszym zestawieniu jest animacja
"Mała Stopa", której weekendowe wpływy wyniosły
12,1 mln dolarów. I w tym przypadku o wysokiej pozycji decydowały mały spadki w wielu krajach. We Francji film zarobił 2,6 mln dolarów (spadek o 15), a w Rosji 2,3 mln (spadek o 14%).