Film dokumentalny
"Jak to się robi" Łozińskiego zdobył Grand Prix XVI Festiwalu Mediów "Człowiek w Zagrożeniu"
Reżyser odebrał w Łodzi statuetkę Białej Kobry. - Cieszę się z przyjęcia do rodziny "kobrowców", tym bardziej że od 14 lat jest w niej mój syn
Paweł (w 1992 r. wygrał festiwal
"Miejscem urodzenia") - mówił
Marcel Łoziński.
W
"Jak to się robi" Piotr Tymochowicz, specjalista od wizerunku, stara się udowodnić, że z każdego można zrobić polityka. Pomysł realizowanego przez ponad trzy lata dokumentu sięga 1991 r. kiedy
Łoziński podczas wyborów prezydenckich współtworzył kampanię medialną Tadeusza Mazowieckiego. - Wtedy nie wiadomo skąd pojawił się Tymiński - przypomina reżyser. - Szarlatan, który zebrał ogromną liczbę głosów. Pomyślałem, że byłoby fantastycznie pokazać narodziny takiego polityka. Potem o tym zapomniałem, aż cztery lata temu przeczytałem w
"Gazecie" reportaż Jacka Hugo-Badera
"Zakręcę was jak słoiki na zimę". To była relacja ze szkolenia prowadzonego przez Tymochowicza, który wcześniej wykreował Leppera. W tym tekście Tymochowicz powiedział, że polityk to taki sam produkt jak płyn do płukania protez zębowych.
Dokument zaczyna się od przeprowadzonego przez Tymochowicza castingu. Spośród stu osób wybiera kilkanaście i uczy je, jak się stać politycznym liderem. Najpierw wdraża je w język gestów, pokazuje, w jaki sposób mają stawać, żeby budzić szacunek, jak powinni składać dłonie. Potem przychodzi czas na wyjście na ulice. Uczniowie Tymochowicza uczestniczą w manifestacjach (obojętnie na jaki temat: "prawa chorych", "wojna z Irakiem"), coraz bardziej zdając sobie sprawę, że gdyby chcieli, z łatwością by je przejęli. Wreszcie załatwia im spotkania z politykami. Większość uczestników eksperymentu rezygnuje, kiedy uświadamiają sobie, że są manipulowani. - Chciałem, żeby film miał taki wydźwięk, że warto mieć poglądy i być im wiernym - mówi
Łoziński.
Nagrodę specjalną dostały
"Nasiona" Wojciecha Kasperskiego, studenta Szkoły Filmowej w Łodzi. To opowieść o rodzinie, która żyje w nędzy na skraju pewnej wsi w Ałtaju, blisko granicy Rosji z Kazachstanem. Za ich nadekspresyjnym zachowaniem kryje się straszna rodzinna tajemnica.
W konkursie radiowym główną nagrodę otrzymała Hanna Wilczyńska-Toczko z Polskiego Radia Gdańsk za reportaż
"Skazani na bluesa" o parze alkoholików i narkomanów, którzy dzięki miłości wyszli z nałogów.
W łódzkim festiwalu wzięło udział 45 filmów i 14 reportaży radiowych. Opowiadały o zagrożeniach, jakie stoją przed współczesnym człowiekiem, o jego obawach i lękach.
- I filmy, i słuchowiska były zrealizowane na niebywałym poziomie - oceniał dokumentalista
Jacek Bławut, który przewodniczył jury.