Jutro, 4 października o godz. 19:00 w Auditorium Novum Politechniki Gdańskiej odbędzie się ponowna premiera niezależnego filmu Pawła Czarzastego "Licencja na zaliczanie". Publiczności po raz pierwszy zostanie nowa, poprawiona przez reżysera wersja obrazu. "Tym razem udało się umieścić sceny nakręcone z użyciem strojów z 'Seksmisji'" - powiedział "Gazecie" Paweł Czarzasty.
"Licencja na zaliczanie" to niezależna produkcja, stworzona przez studentów architektury Politechniki Gdańskiej pod kierunkiem gdańszczanina Pawła Czarzastego. Film po raz pierwszy pokazano w marcu tego roku. Reżyser zdecydował się wprowadzić do niego kilka poprawek, dodać kilka scen, inne usunąć i zmontować materiał na nowo.
Treścią "Licencji na zaliczanie" jest niełatwe, wypełnione samymi ważnymi wyborami życie młodych ludzi kończących studia. W tle pojawia się wątek niemal sensacyjny: nadużycia, do których dochodzi w środowisku architektów. Nie zabrakło także elementów romansowych.
Po kilku miesiącach Czarzasty postanowił nakręcić kolejną część filmu - "Licencję na zaliczanie". - Udało mi się nawet namówić do występu profesjonalnych aktorów: Ewę Kasprzyk, Anię Przybylską, Krzysztofa Gordona - opowiada reżyser. Bardzo znaczący i udany epizod kreuje także Krzysztof Skiba, jednak na pierwszym planie są ludzie związani z wydziałem architektury: przede wszystkim studenci, ale i wykładowcy. Spośród aktorów amatorów najbardziej wyróżnia się grający główną rolę Tomek Bartelik.
"Licencja na zaliczanie" to niezależna produkcja, stworzona przez studentów architektury Politechniki Gdańskiej pod kierunkiem gdańszczanina Pawła Czarzastego. Film po raz pierwszy pokazano w marcu tego roku. Reżyser zdecydował się wprowadzić do niego kilka poprawek, dodać kilka scen, inne usunąć i zmontować materiał na nowo.
Treścią "Licencji na zaliczanie" jest niełatwe, wypełnione samymi ważnymi wyborami życie młodych ludzi kończących studia. W tle pojawia się wątek niemal sensacyjny: nadużycia, do których dochodzi w środowisku architektów. Nie zabrakło także elementów romansowych.
Po kilku miesiącach Czarzasty postanowił nakręcić kolejną część filmu - "Licencję na zaliczanie". - Udało mi się nawet namówić do występu profesjonalnych aktorów: Ewę Kasprzyk, Anię Przybylską, Krzysztofa Gordona - opowiada reżyser. Bardzo znaczący i udany epizod kreuje także Krzysztof Skiba, jednak na pierwszym planie są ludzie związani z wydziałem architektury: przede wszystkim studenci, ale i wykładowcy. Spośród aktorów amatorów najbardziej wyróżnia się grający główną rolę Tomek Bartelik.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
