"Poranek kojota" - relacja z planu

https://www.filmweb.pl/news/%22Poranek+kojota%22+-+relacja+z+planu-15359


W Warszawie trwają zdjęcia do najnowszego filmu w reżyserii Olafa Lubaszenki, pod tytułem "Poranek kojota". Redakcja FimWebu wybrała się w ubiegłą sobotę na plan filmowy, by z bliska przyjrzeć się realizacji tego przedsięwzięcia.

Messalka na kilka godzin stała się kryjówką gansterówOdwiedziliśmy wnętrza dawnej łaźni warszawskiej, Messalki, obecnie zrujnowanej, choć wciąż malowniczej, gdzie tego dnia rozlokowała się ekipa "Poranka...". Trafiliśmy na scenę z udziałem Janusza Józefowicza, w roli rodzimego mafioso i Tomasza Dedeka, jako wystylizowanego na malowniczą postać z półświatka wykonawcę poleceń i prawą rękę szefa. Skupiony reżyser ograniczał się tylko do niezbędnych uwag i wskazówek wobec aktorów, odtwarzających przezabawny epizod planowanego zamachu na zalegającego ze spłatą długów "Brylanta". Wcielającego się w tę postać Michała Milowicza nie było niestety tego dnia na planie. Zabrakło też odtwórcy głównej roli męskiej Maćka Stuhra, grającego młodego rysownika komiksów, zakochującego się z wzajemnością w popularnej piosenkarce - Noemi (Karolinie Rosińskiej) - córce bogatego i wpływowego tatusia oraz narzeczonej wspomnianego "Brylanta", dla którego małżeństwo z nią byłoby znakomitym sposobem na wywiązanie się ze zobowiązań finansowych wobec mafii.

Janusz Jóżefowicz jako rodzimy mafiozo Fabularna intryga, prócz wątku miłosnego zawiera potężną dawkę humoru, co było zresztą znakomicie widoczne w tych paru ujęciach, którym mieliśmy okazję się przyjrzeć. Jak powiedział nam reżyser, "Poranek..." ma w ironiczny i zdystansowany sposób prezentować postaci i środowiska związane z tzw. szarą strefą i światkiem przestępców, którzy dotychczas w polskim kinie kreowani byli na groźnych gangsterów rodem z amerykańskiego filmu. Istotnie, sceny kręcone w Messalce zdają się świadczyć o znakomitym wyczuciu w portretowaniu śmiesznostek i specyfiki naszego mafijnego półświatka. Aktorzy znakomicie odtwarzali popisywanie się bronią, nieudolne naśladowanie zachowań i stylu bycia podpatrzonych w zachodnim kinie oraz prymitywizm umysłowy swoich postaci. Messalka Wokół zaś kręcił się tłumek statystów, ubranych w ortalionowe dresy i skórzane kurtki, pod którymi tkwiła zamocowana broń. Reżyserską koncepcję doskonale wspiera talent komediowy obsady aktorskiej, dzięki czemu atmosfera panująca na planie wolna jest od napięć, zaś ekipa filmowa świetnie się bawi, obserwując zabawne sceny i przysłuchując się błyskotliwym dialogom.
Nasze spostrzeżenia potwierdzili statyści, biorący udział w zdjęciach, którzy zwrócili też uwagę na wyjątkową umiejętność Olafa Lubaszenki w kierowaniu działaniami całego zespołu. Podkreślali również, że znakomicie prowadzi aktorów oraz potrafi stworzyć świetne warunki do pracy. Odtwórczyni głównej roli kobiecej, Karolina Rosińska, z entuzjazmem wyrażała się o współpracy z reżyserem, chwaląc jego stosunek do całej ekipy, a aktorów w szczególności.
Zdjęcia potrwają jeszcze do 19 pażdziernika.
Podczas wizyty na planie udało nam się przeprowadzić wywiady z Olafem Lubaszenko oraz Karoliną Rosińską, które zamieścimy wkrótce na naszych stronach.




Planz zdjęciowy odwiedzili i relację napisali Marcin Kamiński i Marta Olszewska