Nie ma już chyba na rynku prasowym magazynu, który ukazywałby się bez dodatku w postaci płyt DVD. Coraz częściej są to bardzo dobre produkcje filmowe. Przeciętny konsument nie identyfikuje tytułu filmu z konkretnym dystrybutorem. Część konsumentów nie ma pewności, czy takie filmy jak "Matrix", "Władca Pierścieni", "Harry Potter", "Troja", "Bodyguard", "Miasteczko South Park" czy "List w butelce", "Ostatni samuraj" któregoś dnia nie pojawią się w gazecie.
Dlatego dystrybutor Warner Home Video Poland postanowił wprowadzić specjalne oznakowanie wszystkich wydawanych przez siebie płyt DVD. Dzięki temu konsument będzie miał pewność, że filmów dystrybuowanych przez ich firmę nie będzie mógł po kilku miesiącach kupić razem z gazetą.
Dołączanie płyt, gadżetów a ostatnio również książek do różnego rodzaju gazet nikogo już nie dziwi. W zeszłym roku do czasopism dołączono aż 111 różnych płyt. Obecnie w miesiącu ukazuje się około 10 różnych filmów DVD dołączanych do gazet.
Swoista filmowa "gadżetomania" budzi sprzeciw właścicieli wypożyczalni VHS i DVD, którzy twierdzą, że ta działalność szkodzi ich interesom.
"Jestem przeciwnikiem dołączania płyt DVD do gazet. Przynosi to szkody branży filmowej. Polski rynek wideo przeżywa trudne chwile, a format DVD jest we wczesnym stadium rozwoju i należy go wspierać. Trzeba się napracować, aby osiągnąć dobre wyniki sprzedaży poszczególnych tytułów. Sprzedawanie licencji gazetom jest pójściem na skróty, a przy okazji psuje rynek. Wątpię, aby klient kupujący magazyn z dołączoną płytą za 6 albo 9 zł był później zainteresowany płytami po 60 zł. Może to również utrwalić wśród nabywców fałszywe wyobrażenie o niskiej cenie i wartości płyty DVD. Przecież kiedyś wydawcy magazynów znajdą sobie inny gadżet. Tymczasem ktoś, kto kupuje film za 60 albo 80 zł, ma prawo czuć się oszukany, znajdując potem ten tytuł w kiosku dołączony do pisma. Szczególne oburzenie budzi sprzedawanie w ten sposób klasyki polskiego kina. Te tytuły powinny być pod szczególną ochroną" - mówił "Gazecie Wyborczej" Andrzej Łudziński, dyrektor generalny Warner Home Video Polska.
Dlatego dystrybutor Warner Home Video Poland postanowił wprowadzić specjalne oznakowanie wszystkich wydawanych przez siebie płyt DVD. Dzięki temu konsument będzie miał pewność, że filmów dystrybuowanych przez ich firmę nie będzie mógł po kilku miesiącach kupić razem z gazetą.
Dołączanie płyt, gadżetów a ostatnio również książek do różnego rodzaju gazet nikogo już nie dziwi. W zeszłym roku do czasopism dołączono aż 111 różnych płyt. Obecnie w miesiącu ukazuje się około 10 różnych filmów DVD dołączanych do gazet.
Swoista filmowa "gadżetomania" budzi sprzeciw właścicieli wypożyczalni VHS i DVD, którzy twierdzą, że ta działalność szkodzi ich interesom.
"Jestem przeciwnikiem dołączania płyt DVD do gazet. Przynosi to szkody branży filmowej. Polski rynek wideo przeżywa trudne chwile, a format DVD jest we wczesnym stadium rozwoju i należy go wspierać. Trzeba się napracować, aby osiągnąć dobre wyniki sprzedaży poszczególnych tytułów. Sprzedawanie licencji gazetom jest pójściem na skróty, a przy okazji psuje rynek. Wątpię, aby klient kupujący magazyn z dołączoną płytą za 6 albo 9 zł był później zainteresowany płytami po 60 zł. Może to również utrwalić wśród nabywców fałszywe wyobrażenie o niskiej cenie i wartości płyty DVD. Przecież kiedyś wydawcy magazynów znajdą sobie inny gadżet. Tymczasem ktoś, kto kupuje film za 60 albo 80 zł, ma prawo czuć się oszukany, znajdując potem ten tytuł w kiosku dołączony do pisma. Szczególne oburzenie budzi sprzedawanie w ten sposób klasyki polskiego kina. Te tytuły powinny być pod szczególną ochroną" - mówił "Gazecie Wyborczej" Andrzej Łudziński, dyrektor generalny Warner Home Video Polska.