Scenarzysta i reżyser
Jacek Borcuch rozpoczął w stołecznym hotelu Warszawa zdjęcia do swojego najnowszego filmu zatytułowanego
"TuliPANY". W głównych rolach wystapią m.in.:
Małgorzata Braunek,
Zygmunt Malanowicz,
Tadeusz Pluciński,
Jan Nowicki i
Andrzej Chyra.
"Po filmie
'Kalafiorr', który stał się wg niektórych manifestem nowych czasów i nowej formy w polskim kinie projekt
'TuliPANY' z założenia ma być filmem dokładnie odwrotnym"- mówi jego twórca. "Poczułem olbrzymie zmęczenie manierą, która towarzyszy powstawaniu nowych filmów. Większość filmów zaczyna wyglądać podobnie, obraz się trzęsie, montaż jest ultra szybki a samych historii najczęściej nie ma w ogóle... Forma stała się już tak dalece eksperymentalna, że zaczęły pojawiać się problemy z logicznym odbiorem danego obrazu. Pojawiła się więc naturalna tęsknota za czymś prostym i zrozumiałym... Pomyślałem, że w tej sytuacji, kiedy forma staje się ważniejsza od treści, sztuką jest powrócić do najbardziej klasycznych kanonów kina i w ten sposób zamanifestować nową myśl..." - dodaje
Borcuch.
Film
"TuliPANY" opowiada o przyjaźni trzech 60-cio letnich lowelasów, którzy pędząc przez życie nie zauważyli, że dotarli nad przepaść... Dopiero pewne okoliczności sprawią, że pojawi się w nich prawdziwa refleksja, wizja nieuniknionego końca. Stając wobec problemów ostatecznych podejmują być może ostatnie najważniejsze decyzje w swoim życiu.
Jest to nieco sentymentalna, ale zarazem bardzo optymistyczna historia o miłości do życia i przemijaniu... A tłem zdarzeń jest niemal wyidealizowany świat najwyższych wartości, takich jak: wolność, miłość, szczęście, prawdziwa przyjaźń... Wszystko to, za czym tęskni człowiek.
Film w swojej formie ma być bardzo słoneczny, jasny i optymistyczny. Pełen muzyki, która będzie dynamizowała wydarzenia i wypełniała przestrzeń. "Jeśli istnieje jakieś odniesienie, pomocne w wyobrażeniu, do jakiego efektu zmierzam, to może nim być obraz
'Cinema Paradiso' Giuseppe Tornatore. Film ten mówi o rzeczach ważnych, traktując widza jako partnera. Podobnie jest z projektem
'TuliPANY'. Film ma nieść swoje przesłanie głośno, ale czysto, chce krzyczeć, ale z klasą, ma być polski, ale jeszcze bardziej ogólnoludzki..." - opowiada reżyser i dodaje: "Prędzej czy później każdy z nas stanie nad tą sama przepaścią, co bohaterowie
'TuliPANÓW' i podobnie jak oni, będzie musiał zmierzyć się sam ze sobą wobec potęgi nieskończoności, czekającej na nas u kresu życia... I o tym właśnie są
'TuliPANY'".