Agentka
Ruperta Grinta ogłosiła, iż aktor był zarażony wirusem grypy A/H1N1.
Grint przeszedł łagodną odmianę świńskiej grypy, lecz jest już zdrowy i nie stanowi zagrożenia ani dla siebie, ani dla innych.
Z powodu choroby
Grint musiał na kilka dni opuścić plan
"Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci". Zmianie uległ harmonogram zdjęć tak, by w czasie jego rekonwalescencji kręcone były sceny nie wymagające obecności aktora.
Agentka dodała, że
Grint jest już zdrowy i pojawi się na uroczystej premierze
"Księcia Półkrwi".