Niezależny nowojorski producent
Larry Meistrich (
"Blizny przeszłości") wciąż szuka niekonwencjonalnych pomysłów na filmy. Swego czasu zamierzał zrealizować obraz oparty na fabule wymyślonej przez czytelników magazynu dla mężczyzn. Teraz chce kręcić z wojskowymi.
Meistrich rozpoczął poszukiwania osób, który służyły bądź służą w armii. Chce im zaproponować wejście w biznes filmowy - żołnierze mieliby pisać scenariusze filmów, grać w nich, a nawet reżyserować. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia, ale czuje powołanie,
Meistrich zadba o odpowiednie przeszkolenie.
Producent uważa, że wojna jest kopalnią pomysłów na filmy. W związku z tym chciałby realizować jeden projekt rocznie.