Żyjemy w czasach, kiedy zdaniem wielu "wszystko jest na sprzedaż". Stwierdzeniu temu dowodzi również przygoda, która swego czasu przydarzyła się
Johnowi Travolcie. Gwiazdor ujawnił w jednym z wywiadów, iż zaraz po sukcesie
"Gorączki sobotniej nocy" odwiedziła go w jego domu mieszkanka Beverly Hills, która zaproponowała artyście 20 milionów dolarów za próbkę jego spermy.
Travolta zapewnia, że nie zgodził się na złożoną mu ofertę.
Cóż, już teraz można kupić suknię
Madonny, szafę
Spielberga, samochód Batmana, może za kilka lat narodzi się zupełnie nowy rynek, na którym będą sprzedawane relikwie filmowych gwiazd.