Agnieszka Holland z córką
Kasią Adamik latem będzie kręciła w Tatrach
"Janosika". Film, którego zdjęcia w Słowacji zostały przerwane w 2003 r., dokończy polski producent - czytamy w "Rzeczpospolitej".
- Obejrzeliśmy nakręcone trzy lata temu materiały - mówi
Dariusz Jabłoński z Apple Film Production. - Są na najwyższym poziomie technicznym i artystycznym.
- Powrót do jakiegoś tematu po tak długiej przerwie nie jest łatwy - mówi
Agnieszka Holland. - Ale mam wrażenie, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Nasz film nie mieści się w żadnej konwencji, odbrązowia legendę, ma w sobie jakieś dotknięcie prawdy. Janosik jest bohaterem bardzo współczesnym. To outsider, przypominający młodych chłopaków wracających z wojny w Wietnamie czy Iraku.
Scenariusz
"Prawdziwej historii Janosika i Uhocika" napisała młoda słowacka scenarzystka i reżyserka
Eva Borusovicova, autorka filmu
"Modre niebo".
Zimą, na przełomie 2002 i 2003 roku, powstało 40 proc. zdjęć. Ale na drugą turę prac, która miała zacząć się w maju, nie starczyło pieniędzy.
Budżet powstającego w koprodukcji słowacko-czeskiej filmu wynosił 2,4 mln dolarów. Okazało się jednak, że kosztów nie doszacowano. Potrzebne było 5 mln dolarów, a z projektu wycofał się jeden ze strategicznych sponsorów. Nie dołożyło się też polskie Ministerstwo Kultury, pogrążone w kryzysie finansowym. Zdjęcia przerwano.
- Po trwających ponad rok negocjacjach, prowadzonych przez międzynarodową firmę prawniczą, rozwiązaliśmy kwestie prawne dotyczące przejęcia materiałów od Słowaków - mówi
Dariusz Jabłoński. -
"Prawdziwa historia..." będzie filmem polsko-czesko-słowackim, ale producenci zagraniczni nie będą już uczestniczyć w organizacji produkcji.
Apple przejęło od Rudolfa Biermana dekoracje, kostiumy i rekwizyty. Część scenografii - chaty zbójników, dzwonnica, karczma - stoi jeszcze na słowackich halach, ale to polska strona od ponad roku ponosi koszty ich utrzymania.
Gotowa jest ekipa. Twórcy zaangażowani w produkcję trzy lata temu chcą dokończyć film.
Holland będzie współreżyserować
"Prawdziwą historię..." z córką
Kasią Adamik, za kamerą stanie operator
Martin Strba (
"Zabić Sekala",
"Chłopaki nie płaczą"). W roli głównej wystąpi Czech
Vaclav Jiracek, a czarny charakter Turiaka-Huncagę zagra
Michał Żebrowski. W obsadzie znajdzie się wielu rodzimych aktorów.
Zdjęcia mają być robione w Polsce - w Tatrach i Pieninach.
Dokończenie produkcji będzie kosztować 12,6 mln. Polski Instytut Sztuki Filmowej obiecał dać 2 mln zł., część funduszy udało się zebrać od prywatnych inwestorów. Teraz wszystko zależy od Telewizji Polskiej, dla której miałby być jednocześnie realizowany serial.
- Mamy nadzieję, że kierownictwo telewizji lada moment podejmie decyzję - mówi
Jabłoński.
Jeśli uda się zamknąć budżet, zdjęcia do
"Prawdziwej historii Janosika i Uhocika" zaczną się w lipcu br. i potrwają do jesieni. Film powinien być gotowy w pierwszej połowie przyszłego roku.